2 odsłona seks-tyrady Von Triera. Bezwzględna re-emancypacja. Rebelia. Przekraczanie granic. W jakiś dziwny sposób dochodzimy do wrażenia, że oto widzimy granice seksualności. Niewinność i perwersja wpadły sobie w ramiona. Jestem na tak. Nie wiem dlaczego. Ot po prostu przyjmuję w imię własnych mało-schematycznych potrzeb. Amen.