Nimfomanka - Część II

The Nymphomaniac Part 2
2013
5,8 46 tys. ocen
5,8 10 1 46415
5,9 31 krytyków
Nimfomanka - Część II
powrót do forum filmu Nimfomanka - Część II

nawiązanie do Antychrysta

użytkownik usunięty

Jak w tytule. Dosyć dosadne i trudne do przeoczenia, bardziej puszczenie oczka do fanów Larsa.

ocenił(a) film na 6

A w którym momencie było nawiązanie do "Melancholii"?

karlolek91

do "Melancholii"? Zabawne, ale zapamiętałam scenę z łyżeczkami gdzie w "Melancholii" ojciec Justine (John Hurt) chował je do swojej butonierki i prosił o następne jako, że nikt nie przyniósł dla niego i jego towarzyszek łyżeczek (i tutaj wściekły organizator ślubu czyli Udo Kier), tak w "Nimfomance" (konkretniej cz. II) Joe chowa pod spódnicę łyżeczki a kelnerem dbającym o porządek w restauracji jest znowu Udo Kier ;)

ocenił(a) film na 10
candyyy

Czekoladka na poduszce P. to też nawiązanie do Melancholii.

ocenił(a) film na 10
karlolek91

W momencie, w którym Joe jako dziewczynka ma się poddac operacji i czuja się "najbardziej samotna w całym wszechświecie", pokazane są wówczas obrazy galaktyki, gwiazd itd.

ocenił(a) film na 10

Dziecko, muzyka, śnieg, otwarte okno :) ale uratował Marcela ;) jeszcze z Antychrystem skojarzyło mi się jak Joe chodziła po górach, taki podobny klimat jak dla mnie. Nie zauważyłam nawiązań do Melancholii specjalnie... ale może się mylę?

ocenił(a) film na 8
PanaNikt

tak, w Antychryście bohaterka leżąca na trawie "wtapiała" się w nią, w Nimfomance unosiła się w powietrzu - scena bardzo podobna

ocenił(a) film na 9

Poza nawiązaniem do "Antychrysta", dostrzegłam jeszcze nawiązanie do "Przełamując fale" w scenie, kiedy Jerome mówi Joe, że nie da rady jej zaspokoić sam i sugeruje jej, żeby zaczęła spotykać się z innymi mężczyznami, co w konsekwencji i tak było niszczące dla niego.

ocenił(a) film na 8
zapatrzona_w_slonce

Oraz ze nie da sie zatrzymac fali :-) moim zdaniem nimfomanka to jeden film ktory nie powinien byc podzielony na dwie czesci oraz jest druga czescia trylogii tym razem o naturalizmie (oczywiscie pierwsza to antychryst)

ocenił(a) film na 8
yafuri

Z drugiej strony moze to melancholia byla druga czescia a watek klotni pomiedzy natura a moralnoscia i religia jest tym glowny. A moze to wszystko to mizerna nadinterpretacja z mojej strony. Tak czy siak uwazam ze nimfomanka to najlepsza produkcja ostatnich lat

ocenił(a) film na 6
yafuri

Masz rację! Zgodnie z larsowym zwyczajem mamy i tu trylogię. Tworzą ją Antychryst, Melancholia i Nimfomanka. Filmy łączą tematy: natura a człowiek (w tym religia, moralność) oraz załamanie nerwowe (depresja, melancholia, niemożność odnalezienia miejsca w społeczeństwie i na świecie). Gdzieś nawet spotkałem się z określeniem 'trylogia depresji' w odniesieniu do właśnie tych trzech filmów.

ocenił(a) film na 9

nawiązanie było oczywiste :) ponadto, w tej scenie soundtrackiem był dokładnie ten sam utwór co w "Antychryście" (Lascia ch'io pianga). Zgadzam się też co do wspomnianego wcześciej odniesienia do "Przełamując fale".
Gdybym miała doszukiwać się innych powiązań, dodałabym jeszcze motyw pistoletu ("Dogville") - co sądzicie?

olggg

W "Tańcząc w ciemnościach" pistolet też się pojawił.

ocenił(a) film na 10

Trier cały czas cytuje samego siebie, nie tylko przez treść (dzieciak-balkon-śnieg) ale i formę, często wchodzi w estetykę np. z 'melancholii', by zaraz potem posłużyć się scenami jak z czasów dogmy i robi to genialnie, nie ma żadnych nieczystych przejść. czasami tylko metafory są może trochę zbyt toporne, ale cóż takie czasy, widzowie nie nawykli do subtelności

ocenił(a) film na 5

Jest też nawiązanie do Riget. Ujęcie rozsuwanych drzwi oddziału ratunkowego.

ocenił(a) film na 10
Carlin

Tak! Trafne!

ocenił(a) film na 7

W swoich domyslach poszlam dalej- bohaterowie Antychrysta mogli byc tymi samymi ludzmi co w Nimfomance. Joe zwiazala sie ze swoim szefem Willem Dafoe (w Antychryscie jest psychologiem, w nimfomance tez zajmuje sie psychologia, wykorzystuje ja w swojej windykacji) zostala jego żona, starala się poskromic swoja nimfomanie, jednakze podczas seksu z mezem zatracila sie, seks byl dla niej wazniejszy niz dziecko (drugi raz) tylko teraz doprowadzilo to do tragedii, no a reszta Antychrysta jest dalsza historia nimfomanki;-) takie moje skojarzenie, co sadzicie o Nimfomance jako prequelu Antychrysta?

ocenił(a) film na 10
LulaFortune

Moim zdaniem nadużycie i nadinterpretacja. Fakt Trier odnosi się do swoich wcześniejszych filmów ale tylko dlatego, że opowiadają o tym samym temacie, nie ma to związków fabularnych moim zdaniem. Poza kilkoma scenami gdzie Trier bawi się i puszcza oko do widzów, którzy mieli do czynienia z jego wcześniejszymi filmami.

Nimfomanka to swoiste podsumowanie dotychczasowej twórczości Triera - wszystkie myśli zebrane w jednym dziele.