niezly klimat i lepiej oglada sie niz chocby ta inna seria "powrot zywych trupow" , dobry remake widac duze podbienstwa jesli chodzi o scenariusz, duzy plus za tonego todda gosc nadaje sie do horrorow, 8/10.
Remake największej klasyki w historii zombie mowie nie mogło być od niej lepsze. I nie jest... Ale za to dzięki błogosławieństwu Romero, oraz dobrej reżyserii speca od efektów i charakteryzacji, Toma Saviniego wyszła z tego strawna historyjka z dreszczykiem. O dziwo zachowano tu także atmosferę oryginału i krew leje...
więcejPoczątek filmu dziwaczny, dalej jest już lepiej (tak od połowy filmu). Z bohaterów najlepszy był murzyn i ten chłopak ze strzelbą (ale skończył w głupi sposób). Nie rozumiem tylko dlaczego murzyn zamienił się w zombie, skoro w piwnicy nie było już żadnego żywego. Z kolei aktorka, która grała w głównej roli, była bardzo...
więcejKim był ten gościu z cmentarza? nie ten zombie tylko ten dziwny dziadek. I drugie pytanie: o co chodziło z tym tekstem- Przegralaś dziewczyno! Już dosyć , przegrałas. I potem barbara tam cos nawija o przegrywaniu?
dlaczego ten czarny "karateka" chyba Ben zamienil sie w zombie przeciesz nikt go nie ugryzl......?? prosze niech ktoś mnie oświeci...
Czy może ktoś mi pomóc? Kilkanaście lat temu oglądałem film o zombiakach. Fabuła zaczynała się tak, że po statku kosmicznym biegają kosmici i walczą ze sobą. Potem ich pojazd się rozbija, no i zaczyna się akcja. Pamiętam, że chodziło o to, że ludzie zarażali się jakimś wirusem czy chorobą, która zamieniała ich w...
Film ogólnie bardzo fajny, ale powiedzcie mi, jak to się stało że Ben stał się Zombie, ale nie było pokazane żadne "gryźnięcie"? Może było, ale ja na pewno nie widziałem.
Oglądałem kiedyś specyficzny film o zombie kojarzę z niego tylko tyle akcja działa się w afryce bądź południowej Ameryce. Jednym z głównych bohaterów był jakiś przyjezdny naukowiec który badał te sprawy z zombie. Przyczyną ożywania się trupów chyba były czary bądź obrzędy voodoo nie pamiętam tego dokładnie. Wiem tylko...
więcejŁadnie trzyma w napięciu, szczególnie za pierwszym razem. Najlepszą są sceny gdy, widać dom na wzgórzu i chmary Zombie idące na niego. Klimat jest niesamowity i ta nastrojowa muzyka. Czuć miejscami grozę. Nieznane pochodzenie"żywych trupów" jeszcze bardziej działa na wyobraźnię i domysły. Szkoda, że wcześniej się nie...
więcejI muszę przyznać, że oglądam z nutką sentymentu:) Starsze filmy mają to "coś" czego nie mają współczesne filmy..czyli historię i wspomnienia małego dzieciaka skradającego się do pokoju rodziców żeby obejrzeć ten film:)
Nie wiem jak oceniać ten film. Oglądałam go jak leciał w telewizji (może jakiś miesiąc temu) z rodziną i...zamiast bać się to się śmiałam. Naprawdę nie wiem dlacego. Może dlatego, że oglądałam go z kimś. Z drugiej strony bardzo mi się podobał. Dlatego nie wiem jak ocenić, bo nie spełnił się w swojej pierwotnej funkcji...
więcejDla mnie rewelacja jeden z lepszych jakie widziałem 9/10 dobry klimat i wysmienita muzyka godny polecenia
Bo spełnia wszystkie warunki porządnego filmu:
1- Nawet nie zauważasz jak szybko zleciał czas
2- Wyraziste postaci - ruda!! czarny charakter Cooper
3- Dynamizm postaci - przekształcenie rudej z zagubionej fajtłapy w prawdziwego fightera
4- Nie wiem jak to określić ale generalnie mam na myśli to, że zaczynamy...
Jak wyżej. Według mnie są dwie (ostatnia trzecia mało realna) możliwości :
1. Był głodny i zaczął jeść ciało Sary, przez co zaraził się
2. Podczas eskapad z pochodnią po podwórku jeden musiał go ugryźć
3. Zombie dostały się do piwnicy i go zaraziły, ale gdy ekipa ratunkowa dotarła do domu musieli piłą otwierać...
w zerówce i obejrzałam ten film z starszym bratem trup Sary mnie tak przeraził ze bałam sie isc do piwnicy " bo ona tam bedzie i mnie ugryzie " :D
Szczerze powiedziawszy mnie ta bardziej się podobał, niż ta z 1968. Może dlatego, że była
w kolorze, była lepsza charakteryzacja i widziałem ją pierwszą, dopiero potem obejrzałem
tą starszą, ale to, że tamta była gorzej zrobiona to zrozumiałe, przecież w tamtych czasach
nie było jeszcze takich możliwości. Jak na...