Jednak cuda się zdarzają. A dokładniej chodzi o to, że sequel przebił pierwowzór. Chociaż zbytnio nie musieli się starać no ale jednak :)
Przechodząc do sedna to "Noc oczyszczania: anarchia" jest wszystkim tym czego zabrakło i nie było w cz. 1. Więcej mocniej i ostrzej(oczywiście porównując z częścią pierwszą, bo ostrzej oczywiście by jeszcze bardziej mogło byc) co nie zawsze w sequelach wychodzi tutaj zdało to calkowicie egzamin. Wiadomo, że było tutaj to czego się można spodziewać na 100% czyli przemowy i żale przed zrobieniem tego co powinno się zrobić bez gadania, uratowaniem w ostatniej chwili itp itd. Jednak znajduje się pare ciekawych zwrotów akcji.
Co do głównego bohatera Frank Grillo myślę, że pasowałby do bohatera z czaszką na piersi :)
"Noc oczyszczania: anarchia" - 7/10