Nocna zmiana faktycznie jest filmem propagandowym który miał jednoznacznie wykazać iż rząd Olszewskiego zostaje odwołany w związku z lustracją. Dokument ten według mnie jest zbyt
tendencyjny i niejasny w sprawie tak skomplikowanej (w dodatku tworzył go Kurski, pisior z krwi i kości a tym ufać nie wolno). Wałęsa cofnął poparcie dla rządu zanim został zgłoszony wniosek o
lustracje przez Korwina-Mikkego, więc myślę że było już ogólnie wiadomo co się święci i że na dniach ktoś złoży wotum nieufności, zapewne Unia Demokratyczna w której był Geremek, pierwotny
kandydat Bolka na premiera. To że UD i Wałęsa współdziałali to jest oczywiste, bo jest to jedna komunistyczno-solidarnościowa klika która legitymowała swoją władzę tworząc swój własny mit
Okrągłego Stołu (Mazowiecki, Kurski, Geremek, Wałęsa i wielu innych) i rozmowy z nimi na temat wstąpienia do koalicji rządowej skazane były z góry na niepowodzenie.
Z tego co wiem, Kaczyński próbował zmontować koalicje także z innymi partiami. Sferę gospodarczą zamierzał oddać kongresowi liberalno-demokratycznemu (Tusk, Bielecki) a Konfederacje Polski
Niepodległej zmusić do współpracy dzięki teczce Moczulskiego. Gdyby te dwie partie wstąpiły do już istniejącej koalicji która miała około 1/3 w sejmie, rząd Olszewskiego miałby jakieś 50 %.
Języczkiem u wagi byłby zapewne UPR dlatego JKM zgodził się na współprace z Macierewiczem i zgłosił ustawę lustracyjną licząc na zdobycie dużego wpływu na rząd. KPN nie dał się zastraszyć a
Moczulski do dziś chodzi po sądach żeby się oczyścić z zarzutów, ale dlaczego Tusk zrezygnował z istotnego wpływu na politykę gospodarczą kraju? Czy już wtedy to jego pieprzenie o swojej
liberalności to była ściema? Wielką rolę odegrali prostaki z PSL-u który nie dostał żadnych stołków od Olszewskiego a jak wiemy, Pawlaka i jego kumpli interesuje tylko koryto.
Jestem ciekaw innych opinii na ten temat, pewnie czegoś nie wiem lub nie dostrzegam. Bądź co bądź, ale odwołanie rządu wybranego w pierwszych wolnych wyborach po II wojnie światowej jest
według mnie kluczowym momentem naszej współczesnej historii. Zapomnijcie o 4 czerwca, to mit stworzony na kłamstwie i hołubiony przez propagandę postkomunistyczno-solidarnościową (czyli
UKŁAD). 27 października 1991 roku, to data którą powinniśmy świętować. W naszym kraju trwały wtedy zaciekłe walki o władze i wpływy (a nawet jeszcze pełnej suwerenności nie odzyskaliśmy),
walkę którą według mnie przegrano...
Zgadzam się, film jest mocno jednostronny. Przedstawia Olszewskiego jako opuszczonego bohatera walczącego o prawdę. Pomijając przy tym prawdziwe tło historyczne ówczesnej sytuacji a przede wszystkim prawdziwej przyczyny wotum nieufności, jaką był brak większości w parlamencie.
Nie rozumiesz lemingu, że większość w tamtym parlamencie stanowili AGENCI? Płatni Zdrajcy, Pachołki Rosji.
Dlatego rząd premiera Olszewskiego musiał upaść.
No i do dziś zdrajcy Polską rządzą.
Stąd jej obecny stan.
Racja, zapomniałeś dodać, że to wszystko to jeden wielki układ. I kto tu jest lemingiem?
Rząd upadł ze względu na złą ordynację wyborczą a konkretnie przez brak progu wyborczego podczas wyborów do sejmu I kadencji, który doprowadził do zbyt dużego pluralizmu partyjnego w parlamencie. Polityka zawsze była i zawsze będzie skorumpowana, a aktorzy sceny politycznej potrafią manipulować swoim elektoratem tak jak np. pan Kurski. Poczytaj trochę zamiast się sadzić LEMINGU.
Ale młotek z Ciebie. Zobaczyłeś że Kurski jest autorem i przestajesz wierzyć w to co widzisz? Może i Kurski teraz zdurniał, ale film przedstawia rzeczywiste wydarzenia. Nikt tu nie gra, nie jest to inscenizacja. Wałęsa na prawdę się boi ujawnienia treści tych teczek. Na prawdę próbuje wywrzeć presje na parlamencie żeby zablokować ten proces.
Pluralizm polityczny nie ma nic do rzeczy. Ba jest nawet dobry, jak w tym przypadku widziałeś że każda partia ma jedno zdanie, więc po co aż tylu posłów? Otóż po to żeby każdy głosował zgodnie ze swoim sumieniem i oczekiwaniami ludzi którzy go wybrali, a nie dyscyplina partyjną.
W związku z tym nasuwa się pytanie: jesteś koleś taki głupi? Czy Twój Stary był agentem SB? To nie żaden spisek tylko gnidy które dla marionetkowego rządu PRL pracowały, a więc de facto przeciwko Polakom nie chciały oddać władzy i weszły po cichu do sejmu. A więc co zmieniła Solidarność? GÓWNO. Ustawa lustracyjna miała to naprawić. Ale nie Agenci cacy ich nie ruszajcie bo będą płakać że się wydało że byli kapusiami.
Pis już był i było do niczego, na filmie występuje jeszcze jedna postać której warto dać szansę.
Czy tu obowiązuje jeszcze jakaś kultura? Jeśli ktoś nie zgadza się z twoim zdaniem od razu dostaje od "młotków" czy "lemingów". Odpowiadając Pawozakwie, nie jestem głupi i nie miałem ojca w SB a swoje zdanie podtrzymuje. Jeżeli wystarczy ci jednostronne przedstawienie tylko jednej wybranej sytuacji, żeby ukierunkować swój pogląd w sprawie wotum dla rządu Olszewskiego, to mogę tylko pogratulować twoim rodzicom.
Jeśli chodzi o JKM, bo chyba jemu chciałbyś dać szansę. nie ukrywam, że w wielu kwestiach się z nim zgadzam. Niestety nie ma najmniejszego cienia szansy by dostał się do parlamentu. Jego poglądy w wielu kwestiach są zbyt radykalne przez co odstraszają spory elektorat.
A tak z ciekawości, Kurski zdurniał bo opuścił Prezesa?
Jak zobaczę film autorstwa Goebbelsa, to automatycznie przestanę uważać go za wiarygodny. Film ma to do siebie, że kręci się różne sceny, a potem ze sobą łączy. Coś zawsze można wyciąć, czegoś nie pokazać i tak oto mamy wspaniały dokument propagandowy autorstwa speca od "Dziadka z Wehrmachtu" i "ciemnego narodu, który wszystko kupi".
Co niby zostało wycięte? Śmiechu warte, chciałbym zobaczyć jak mieli nagrać druga stronę już to widzę jak wałęsa do kamery mówi ze musi jak nakszybciej odwołać Olszewskiego bo ci chcą lustrowac agentów a nie tak się z nimi umawial
Trzech ministrów w rządzie Olszewskiego znajdowało się na liście Macierewicza. Coś słabo zlustrowali swój własny personel. Poza tym Olszewski został premierem dzięki poparciu PSL, które potem stracił. Czy taki wielki patriota, na jakiego się go kreuje, zabiegałby o poparcie PSL, partii, która istniała też w czasie PRL, czyli postkomunistycznej? To po prostu jedna wielka zasłona dymna, mająca przesłonić nieudolność tego rządu. Inne też nie były od nich lepsze. Zbudowano legendę Nocnej Zmiany i do tej pory buduje się poparcie na tym fałszywym micie, a tacy jak ty są gotowi skoczyć innym do gardeł w jego obronie. Problemem systemu politycznego w Polsce jest to, że partie polityczne są wiecznie skonfliktowane. Tak samo było wtedy. Kolejne rządy upadały, a zawiązywane koalicję czasami rozpadały się po kilku dniach. Do tego kompletna amatorszczyzna polityków. Nie mieli pojęcia, co to jest demokracja czy kapitalizm, więc jak mieli wprowadzać to w życie? Jeszcze jedna ciekawostka. Niedawno przeczytałem książkę Roberta Krasowskiego "Po Południu". Bardzo ciekawa lektura. Napisał, że Jarosław Kaczyński głosował za odwołaniem rządu Olszewskiego. Tego niestety nie potrafię zweryfikować, bo nie znalazłem wyników tego głosowania. Poza tym Wałęsa nie odwołał tego rządu samodzielnie. Zrobił to Parlament poprzez głosowanie. Za to projekt Macierewicza został odrzucony przez Trybunał Konstytucyjny jako niezgodny z prawem.
Nie wydaje mi się, że przedstawiono Olszewskiego jako bohatera. Odwołano jego rząd by powstrzymać proces lustracyjny i o tym jest ten film. On nikogo nie gloryfikuje, za to w jany sposób wskazuje sprawców tego zdarzenia i sugeruje, że osobiście zależało im na tym by jawna lustracja na najwyższych szczeblach nie doszła do skutku.
nie gorszym niż cała reszta patałachów III RP, ale jednak wokół reszty nie narastają mity i nie ma takiego szumu
Co nie znaczy, że ten mit jest uzasadniony i stawia rząd Olszewskiego wyżej od innych. Wtedy było 29 partii w Sejmie, a przy takim rozdrobnieniu bardzo łatwo o awanturę.
Bez kitu trzeba nie wiedzieć nic na temat poprzedniego ustroju w Polsce żeby tak bez emocji patrzeć na to że Polski rząd stanowią ludzie którzy w PRL byli pracownikami władzy. Obejrzyj czas honoru od bodajże 5 sezonu to się dowiesz o co tutaj chodzi. Gdyby ustawa lustracyjna została doprowadzona do końca, już wtedy przeżylibyśmy rozkwit jakiego teraz doświadczają Węgry. Zacznij czasem myśleć, a jak nie wiesz to się nie wypowiadaj.
Myślenie to nie to samo, co łykanie jak leci każdej bzdury, którą napiszą na niezależnej(od mózgu), czy innym szmatławcu.
"Polski rząd stanowią ludzie którzy w PRL byli pracownikami władzy"
Poproszę o nazwiska, dowody.
"Gdyby ustawa lustracyjna została doprowadzona do końca"
Nie ustawa tylko uchwała. Dla ignoranta to jest może bez różnicy, co nie znaczy, że jej nie ma.
Poza tym nic by nie było, bo uchwała była niezgodna z konstytucją. Nie dlatego, że to "lewacki spisek komuchów", tylko po prostu w cywilizowanych krajach nie dopuszcza się, by ktoś z mównicy kogoś oskarżał. Do tego służą sądy.
"już wtedy przeżylibyśmy rozkwit jakiego teraz doświadczają Węgry"
Chyba rozkwit populizmu. Polska i tak rozwija się szybciej niż Węgry populisty Orbana.
Nie wiem jakim był premierem, ale na jakiej podstawie po 12 godzinach sprawowania władzy można stwierdzić, że ktoś jest dobrym albo złym premierem?
Wartościowy komentarz. Jesteś w stanie polecić jakieś źródła, po które warto sięgnąć chcąc poszerzyć swoją wiedzę na ten temat?
czytałem o tym już jakiś czas temu więc nie pamiętam za bardzo, najlepiej samemu poszukać w internecie. Dużo sam próbuje wywnioskować przez pryzmat historii i dzisiejszej sytuacji, gro informacji jest na wikipedii (tj dat, kolejności rządów, życiorysów i powiązań politycznych, kolejności zdarzeń) ale są to suche lakoniczne fakty. Założyłem jednak ten temat myśląc że ktoś doda coś ciekawego od siebie, szczególnie liczyłem na starszych ludzi którzy pamiętają tamte wydarzenia bo mnie nawet na świecie wtedy nie było :)
Na pewno warto przeczytać ten tekst w kontrze do filmu -> http://www.rp.pl/artykul/154598.html
Jaki typ. Film składa się tylko z rzeczywistych wydarzeń(jak mogą być one nie obiektywne), komentarz to mała jego cześć. Gołym okiem widać kto mówi prawdę. Widzę tylko dwie przyczyny tego jak na to patrzysz. Albo Ty lub ktoś z Twojej rodziny sprzedawał w poprzednim ustroju, albo propaganda Ci wyprała mózg i wspominają o Tobie w tym filmie "Ja nic nie sugeruję". Zwróć uwagę że elektryk z Gdańska mało się nie posrał żeby głosowanie odbyło się jeszcze tego samego dnia. W nocy. Wyobrażasz sobie jakiekolwiek głosowanie w sejmie od tamtej pory gdzie by siedzieli posłowie aż do nocy? A skoro nie było Cie na świecie to żałuję że wkrótce będziesz miał prawo oddać swój głos.
"Wyobrażasz sobie jakiekolwiek głosowanie w sejmie od tamtej pory gdzie by siedzieli posłowie aż do nocy?"
Tak, wyobrażam sobie. W 2001 odwołano Leppera ze stanowiska wicemarszałka Sejmu po nocnym głosowaniu.
no cóż, Lepper także wystapił przeciwko układowi z Magdalenki.
http://www.youtube.com/watch?v=A2EFjHIyD-Y
no a potem popełnił samobójstwo.....
Lepper był politycznym zerem w momencie śmierci. Typowa prawicowa retoryka oblężonej twierdzy.
A może Geremkowi ktoś pomógł umrzeć, bo był niewygodny dla "patriotów"?
Akurat dla "patriotów" Geremek był wielce wygodny. Natomiast patrioci istotnie mieli i mają na jego temat inne zdanie. Do zabójstwa jednak się nie posunęli. To cecha "patriotów" właśnie, a tym - jak już wspomniałem - Geremek pasował. Pozdrawiam.
i to, że każda zabita... sorry... każda osoba która popełniła samobójstwo:
-dociekało prawdy
-posiadające niewygodne informacje i dokumenty
nie ma rozumiem ŻADNEGO znaczenia i dalej jest prawicową retoryką?
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/653143,w-wolnej-polsce-gina-ludzi e-tajemnicze-smierci-po-smolensku-seryjny-samobojca-lista-osob-zamordowanych-prz ez-rzad-i-obcy-wywiad-%E2%80%93-wyjasnienie-zgonowx3.html
A skąd ta pewność, że każda z tych osób była dociekająca prawdy, skoro ich działalność została ujęta tak wybiórczo na zasadzie: "coś tam kiedyś powiedział, więc stał się niewygodny"? Do tego każdy z nich dostaje pośmiertnie łatkę "wybitnego eksperta" itp.
Te wszystkie zgony są łączone ze sobą na siłę. Artykuł, który zalinkowałeś, dobrze to tłumaczy.
"Jaki typ. Film składa się tylko z rzeczywistych wydarzeń(jak mogą być one nie obiektywne), komentarz to mała jego cześć."
http://kwajk.pl/static/post/36/06/3606d48b4bba1ddc43b3495d25d4ef0bi.jpg
Czy lewy i prawy obrazek nie pokazuje rzeczywistych wydarzeń? Pokazuje. To, że się pokazuje prawdę nie oznacza, że pokazuje się całą prawdę, a to już manipulacja, bo nie mając całościowego obrazu, wyrobisz sobie jednostronną opinię. Film można tak zmontować by pokazać tylko to, co się chce pokazać.
Przypominam, że decyzję o złożeniu wniosku o wotum nieufności podjęto PRZED uchwaleniem uchwały lustracyjnej. Ale tego się z filmu już nie dowiesz. Tak jak i wielu innych rzeczy.
Co nie zmienia faktu, że "Bolek" się mało nie zesrał, aby w trybie BŁYSKAWICZNYM odwołać rząd Olszewskiego.
Plusy dodatnie i plusy ujemne, autorstwa Grzegorza Brauna.
Serdecznie polecam!
a co do Artykułu w rzepie, to ta sama propaganda o której wspomina ten gość tutaj http://youtu.be/JKCJP5fX-8I?t=25m8s warto zwrócić uwagę że to tylko cytat. Serio trzeba być ślepym, albo idiotą żeby kupić że ten film to ściema.
Odnieś się do tekstu. Udowodnij, że Waldemar Kuczyński jest jednym z tych agentów. To, że nie myśli po twojemu, jest mało istotne.
W którymś poście zaznaczyłem że założyłem ten temat aby ktoś inny dodał jakieś konstruktywne uwagi a nie stos inwektyw. Brakuje Ci kultury koleżko... Nocna Zmiana jest używana przez pisiorów do legitymizacji swoich dążeń do władzy i monopolu na prawdę i to Tobie raczej brakuje piątej klepki skoro w to wierzysz. Oczywiście od razu też ataki i insynuacje wobec osób nie zgadzających się z tobą o rodzinne konotacje, na prawdę, odłóż te gazetki 'niepokornych'. Wspomniałem o Orbanie - węgierskim Kaczyńskim. śmiech na sali
PS Ja już swoje pierwsze wybory mam za sobą i oddałem swój głos na tą jedną postać występującą na filmie której warto dać szansę
Melcio - podkreślasz tu mocno, ze czekasz na konstruktywne uwagi, a nie na stos inwektyw. I za to Ci chwała! Cóż z tego jednak, skoro sam inwektywy stosujesz... Epitet "pisiory" do nich należy ewidentnie - i to do tych bardziej chamskich. Wiec co? Jak Kalemu ktoś ukraść krowe - to bee, ale jak Kali ukraść komuś - to dobrze?
Ja tego tak nie odczuwam, 'pisior' to nie jest przekleństwo, a musisz przyznać że wiele osób głosujących na tę partię tworzy pewien rodzaj sekty. Chociaż przynajmniej mają oni dobre chęci... ale wiadomo czym jest wybrukowane piekło. Swoją drogą, porobiło się. Reżyser tego filmu jest teraz prezesem TVP. Mam jednak nadzieję że zamiast puszczać w mediach publicznych ten gniot, ktoś się pokusi o stworzenie dokumentu o o wiele bardziej ciekawej sprawie zespołu płk Lesiaka ;)
Pamiętam tamte czasy, ale polityką interesowałem się w niewielkim stopniu. Byłem jeszcze nastolatkiem. Ale jedno pamiętam doskonale. Politycy zachowywali się jak stado baranów. Lepsze porównanie nie przychodzi mi do głowy, choć barany raczej symbolizują głupotę i uległość, a ówcześni parlamentarzyści ciągle się ze sobą kłócili i obrzucali błotem. Zawsze były jakieś komuchy i jakiś układ, który nie pozwalał im nic zrobić, bo przecież oni byli najbardziej kompetentnymi osobami na świecie. Szkoda tylko, że większość z tych zasiadających w parlamencie "fachowców" o budowania wolnej Polski miała różne opinie w wielu kwestiach i w żaden sposób nie potrafili osiągnąć porozumienia. Tak, jestem pewien, że wśród posłów byli byli agenci i współpracownicy SB, choć nie mam na to dowodów. Jestem tak samo przekonany, że część z nich dążyła do lustracji i chciała ją przeprowadzać osobiście, żeby wybielić swoje teczki, a na innych wyciągać haki, jakby się z nimi nie zgadzali. Wg ówczesnego projektu lustracyjnego Macierewicz mógłby w pojedynkę kogoś oskarżyć i tym samym wyeliminować z życia politycznego do czasu oczyszczenia z zarzutów. Nie wiem, czy jest na świecie jakikolwiek człowiek, który byłby godny posiadania takiej władzy, ale na pewno nie ma takiego w polskiej polityce i nie było po 1990 roku. Wcześniej taką władzę posiadał tylko Józef Piłsudski, ale człowieka tego formatu teraz po prostu nie ma. Swoją drogą proponuję się zastanowić, kto tak bardzo chciał lustracji, a swoją teczkę upublicznił później niż to wcześniej deklarował, a potem stwierdził, że są w niej ślady działalności płk. Lesiaka. Oczywiście nie miał żadnych wątpliwości, oskarżając innych.
Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, ale faktem jest jedno. Politycy w tym czasie wciąż się kłócili. Każdy twierdził, że ma rację i oczekiwał, że inni się z nim zgodzą. Efektem był jeden wielki kocioł i nie było możliwości współpracy, a właśnie ona jest fundamentem dobrze funkcjonującej demokracji. Sytuacja trochę podobna do okresu sprzed Rozbiorów Polski, kiedy szlachta też wolała się kłócić i zrywać obrady, zamiast dbać o ojczyznę. Różnica mogła być tylko taka, że teraz większość posłów pochodzi z niższych klas, więc zachowują się bardziej prostacko i bez najmniejszej klasy, czego kwintesencją była swego czasu Samoobrona.
Kogo masz na myśli w przedostatnim zdaniu z pierwszego postu? A co do porównania historycznego, bardzo trafne, w XIX wieku gdy I Rzeczpospolita upadała to dlatego że sejm był przesiąknięty agenturą zagraniczną, tak jak na początku III Rzeczy...
Kogo mam na myśli? Powinieneś się domyślić. Dzisiaj jest jednym z czołowych opozycjonistów w parlamencie. Porównując dzisiejszy parlament do czasów rozbiorów (XVIII w., a nie XIX.), to nie miałem na myśli obcej agentury, tylko stado upartych osłów zainteresowanych głównie własnymi przywilejami. Obcy agenci działali w Polsce, ale nie zasiadali w sejmikach. Tam byli Polacy, którzy dali się kupić, a nawet jak nie zostali kupieni, to i tak niszczyli Polskę od środka, bo bardziej obchodził ich własny interes niż losy państwa. Zresztą to bardziej skomplikowana kwestia. Stanisław August Poniatowski był pupilkiem carycy Katarzyny, a jednak to pod jego patronatem działali reformatorzy, którzy uchwalili Konstytucję 3 maja. Niestety było już za późno na takie zmiany, bo Polska była zbyt słaba, ale jednak ten rosyjski agent próbował coś robić. Także z tą agenturą niszczącą nasz kraj bym się nie rozpędzał. Taki problem jest i zawsze był, tak samo jak Polska też miała swoich szpiegów w różnych krajach i nadal ma (choć znacznie mniej, odkąd Macierewicz zlikwidował WSI). To jest zupełnie normalne. Ja osobiście cały czas mam wrażenie, że obcy agenci, komuchy itp. to tylko nędzne usprawiedliwianie własnej niekompetencji przez polityków. My chcieliśmy dobrze, ale komuchy ciągle mieszają i nie dają nam nic zrobić. Jakże to wygodne. Dorwać się do władzy, nie zrobić nic, wszystko jeszcze bardziej spieprzyć i zwalać na komuchów, układ czy jakąś inną nieformalną strukturę, pozbawioną imienia i nazwiska. Nie trzeba się wtedy tłumaczyć z oskarżeń w Sądzie (oskarżenie konkretnej osoby może się skończyć sprawą sądową), a takim układem czy grupą trzymającą władzę zawsze można się usprawiedliwiać, jak coś nie wyjdzie. Gdyby ludzie stanowiący strukturę takiego układu mieli imiona i nazwiska, to byłoby dość niewygodne, bo jakby zniknęli z polityki, to już nie można by było nic na ten układ zgonić, a tak? Cokolwiek się zrobi źle, zawsze można zwalić na kogoś winę.
Polecam książkę Roberta Krasowskiego "Po Południu". Bardzo ciekawie napisana. Dobrze się czyta. Opowiada o Okrągłym Stole i rządach Solidarności do czasu wyborów prezydenckich przegranych przez Wałęsę w 1995 r. Oczywiście wyznawcy "Nocnej Zmiany" wiedzą, że to propaganda i ściema, a autor jest zwykłym sprzedawczykiem i zdrajcą. To chyba wystarczający argument, żeby ją przeczytać?
Film jest jak najbardziej trafny. Nocna zmiana i spisek eks-komuny przerwał kierunek demokratycznych przemian. Stało się więc to, co dało bezpieczeństwo komunie. Komuna się uwłaszczyła na naszym polskim majątku. Rozkradziono media i co wartościowsze przedsiębiorstwa. Twozyła się kosztem Polaków warstwa uprzywilejowanych komunistów. Przeprowadzono transformację systemu komunistycznego w pozorowany kapitalizm. Zmieniono tylko nazwę , a ludzie uprzywilejowani zostali ci sami, co za komuny i to oni mają władze i wpływy.
chciałbym ci przypomnieć że Jan Olszewski był socjalistą, względnie socjaldemokratą.
Jednak on, był gotowy przeprowadzic lustrację. Zablokowali go Ci co się obawiali prawdy.
Może nie czytałeś uważnie więc napiszę jeszcze raz. Wałęsa wycofał poparcie dla Olszewskiego jeszcze zanim zgłoszono ustawę, więc z góry wiadomo było że lustracji nie będzie można przeprowadzić skoro lada dzień rząd miał zostać odwołany. Cała ta lista na której nie było niemal żadnego znaczącego nazwiska miała tylko na celu zmuszenie KPN-u do współpracy i zastraszaniu innych płotek, nikogo ważnego związanego z SB,UB,ORMO itd nie było, tak właśnie była 'realizowana' ta cała lustracja. Kaczyńskiemu i Macierewiczowi nigdy o jakieś wydumane dobro Polski nie chodziło, bo wyrastają z tego samego bagna co ich wrogowie z PO i SLD