Uwielbiam Hugh Granta, ale ten film to jakieś g... W ogóle nie wiem o co w nim chodzi. Ze względu na Hugh daję 2/10
Ten film jest dwupłaszczyznowy. coś jakby "Mistrz i Małgorzata'. cholernie zachęcam do przeczytania. ;) Pierwsza to realna - jazda pociągiem, druga metafizyczna - Diabeł, Anioły, dobermany, które przypominają świtę niczym w "M&M". Odbiór tego filmu chyba każdemu przychodzi z trudem. Myślę, że reżyserowii zalezało na starciu się tych dwóch płaszczyzn. Nie ma tu jako takiej wciągającej fabuły. Nie o to chodzi tym razem. Reżyser karmi nas brutalnością (nie) bez powodu. Odkrywa przed nami zachowania neonazistów/ faszystów. Przekazuje, że mamy byc czujni. Nie zapominajmy, że główny bohater sam prosił się o taki rodzaj 'uwagi'. Na końcu myzyka. to właśnie ona zaważyła na tym, że moja ocena to 7 a nie 6. :)
Jaśniejsze? :)
Wcale nie. Po tych wskazówkach zobacz go jeszcze raz i zwróć uwagę na Diabła, jak nimi kieruje. Potem stwierdzisz, że ten film jest dobry. Ludzie zanizyl;i mu ocene niesłusznie. Tak to juz jest. Nie rozumieją a potem odgrywa się to na filmie, który ma swój klimat. :]
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wal. ;P
Nie zgadzam się z tym. Ja ze zrozumieniem filmu nie miałam problemu, a i tak uważam go za kiepski. To, że są dwie płaszczyzny nie czyni jeszcze z niego niczego szczególnego. Byłoby znacznie lepiej, gdyby towarzyszyła im porządna fabuła - a nie towarzyszyła. Film nudny i według mnie niegodny polecenia.