Dzisiejszy widz powinien lepiej oceniać tego typu produkcje.
Ja nie przepadam za takimi bajkami a jednak dobrze (jak zwykle) oglądało mi się Russela. Ciekaw byłem czy krajobrazy słusznie przypominają mi Islandię, na której spędziłem parę lat. I nie pomyliłem się - tylko one nadają się do tak mrocznych produkcji:-)
Nie przepadam za tematyką religijną ale przyznam, że ten film nie zniechęcił mnie i dałem spokojnie siódemkę.
Zgadzam się z Tobą co do oceny tego filmu. 7- demka to chyba najbardziej adekwatna ocena. Najlatwiej jest krytykować. Tak jak z pogodą. Jaka by nie byla zawsze jest źle, albo za gorąco albo za zimno. No cóż...malkontentow nie brakuje.
Podobnie jak z filmem Pasja, świetne filmy, ale hejterzy musieli wylać swoje pomyje...
Z pasją nie ma wiele wspólnego, bo ten film to fikcja. Jedyna scena zgodna z Biblią to chyba ta z powstawaniem świata :)