5,6 104 tys. ocen
5,6 10 1 104114
4,8 41 krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga
LeoMessi86

a tak mnie więcej to o co chodzi?

czarna404

Wcześniej był tylko dramat. Na szczęście wprowadzili fantasy. Takie filmy jak "Pasja", "Dziesięcioro Przykazań" czy np. "Quo Vadis" to przecież FANTASY.

ocenił(a) film na 6
LeoMessi86

to tylko i wylacznie twoje zdanie.

the_roczek

Katolików na świcie w najbardziej optymistycznych badaniach jest niespełna 18% (spotkałem też wyliczenia 10%) i ten odsetek cały czas spada, do tego wszystkie źródła się zgodne, zresztą sam Kościół tego nie ukrywa. Tak więc to nie tylko jego zdanie tylko jakieś 4.5-5 bilionów ludzi dla których to będą tylko legendy, baśnie czy po prostu bajeczki.

Ale fantasy to na pewno nie jest, może na siłę dało by się wcisnąć pod low fantasy. Chociaż z drugiej strony smoki, demony, anioły, czarowani itd. też dało by się wciągnąć pod high fantasy. Myślę że to zależy które partie chrześcijaństwa chciało by się omawiać.

ocenił(a) film na 6
LordNeo

Jego zdanie popiera wedlug ciebie 4,5 biliona ludzi.wtf? co ma piernik do wiatraka? nie zmienia to faktu ze jest to jego opinia.(jesli 4,5 biliona w cos wierzy a inni nie wierza, tez jest to ich opinia, a nie zaden fakt(mowimy tu wylacznie o Bogu Wierze itd.) wiec nie rozumiem po co ten komentarz. 10%? napisz odrazu ze tylko w polsce spotykane sa jeszcze zagrozone wyginieciem mochery. sypiesz liczbami o ktorych nie masz pojecia.( Nie interesuja mnie smoki czy czarownice.Moje stwierdzenie dotyczy komentarza kolegi ktory napisal ze wedlug niego pasja to bajka. (czyz nie jest to opinia?)

the_roczek

A nóż piernik do wiatraka ma to że, dla 4,5 miliarda ludzi nie wierzy w kolesia na krzyżu, ergo w ich opinii to będą zwykłe bajki. Co do odsetka katolików napisałem że spotyka się dane w przedziale od 10-18% i spada w skali światowej, dane są te ogólnie dostępne więc nie wiem skąd to twoje święte oburzenie. Samych Chińczyków masz 1,5 miliarda, co stanowi prawie 25% a gdzie reszta świata. A smoki, demony i czarowanie powinny Ciebie interesować w końcu są składową twojej wiary, u Ciebie mają wartość religijną dla innych to tylko opowiastki z postaciami fikcyjnymi często wykorzystywanymi przez pisarzy s-f i fantasy.

LordNeo

najlepiej te filmy nazwać - dramat historyczny i bedzie uniwersalnie

qbek_3

Raczej kostiumowy.

LordNeo

rozpoznaję sarkazm ale.. rzeczywiście kostiumy są bardzo ważne w takich filmach :)

qbek_3

To nie sarkazm, nawet człowiek wierzący nie będzie rozpatrywał tej historii jako wydarzenia historycznego, a co najwyżej alegorie/przypowieść/przestrogę. Trzeba by mieć zdrowo nie równo pod sufitem, żeby czytać biblie jako dzieło historyczne. Normalny wierzący człowiek nigdy go tak nie potraktuje .... chyba.

Co do filmu nie mogę się doczekać, Darren Aronofsky jest odpowiednim człowiekiem do tego filmu. Jeżeli zbliży się poziomem chociażby do Źródła to będzie hit.

LordNeo

zgadzam się, że Biblia przedstawia historię w formie przypowieści i alegorii, ale jest uznawana jako cenne źródło wiedzy historycznej. A ekranizacja alegorii przedstawionej w Biblii też jest alegorią - prawda ? Ja więc zostaje przy tym że te filmy to dramaty historyczne

qbek_3

Co do tej historyczności biblii bym się tak bardzo nie rozpędzał, sam przez semestr przerabiałem oba testamenty jako źródło historyczne, naszym wykładowcą był ksiądz który ,całą karierę naukową poświęcił temu tematowi, on sam był do tej kwestią bardzo sceptycznie nastawiony i lubował się w wyszukiwaniu przekłamań i nieścisłości w tekście, co mu nie przeszkadzało głęboko wierzyć.

LordNeo

kulą w płot, bo człowiek na krzyżu to nie kwestia wiary , a wiedzy. O postaci Jezusa mówi kilku rzymskich historyku, z głowy pamiętam tylko Józefa Flawiusza.
Trzeba rozróżniać boskość Jezusa, od samej obecności na tej planecie.

MeLegia

Po pierwsze sam Jezus jako postać historyczna jest kwestionowana, a główną przyczyną było wtedy równe częste krzyżowanie co zakładanie nowych sekt. Ciężko ocenić który krzyżowiec do którego odłamu należał, ale to kwestia większej dysputy na którą nie mam ochoty. Ja jestem daleki od kwestionowania jego historyczności.

To zacznij odróżniać, ponieważ rozmowa toczy się w kwestiach religijnych, więc sam JCH też jest rozpatrywany w kontekście religijnym jako symbol wiary, z którą większość się nie utożsamia, a nie kolejnego cierpiętnika.

LordNeo

Ja Ci piszę że Józef Flawiusz starożytny historyk odnotował Jezusa Chrystusa, a ty mi piszesz że jego postać jest historycznie kwestionowana.
Józef Flawiusz nie był pokemonem-historykiem jakich mamy dziś, więźniów ideologi, spisał i tyle. Podaj mi jakiś konkret, jeśli wiesz jak się o historii rozmawia, albo nie pleć głupot.
I nie rozwlekaj rozmowy na inne tematy, a konkretnie na (nie)obecność "kolesia na krzyżu". Jak ktoś uznaje np. Juliusza Cezara za bajkę znaczy że nie ma odpowiedniej wiedzy.

MeLegia

Ja znam historyków którzy piszą o zamachu Smoleńskim, to automatycznie powinienem brać to na wiarę?
Widać nie masz pojęcia, o prowadzeniu badań historycznych.

A jak już zainteresował Ciebie Flawiusz to radze poszperać ile błędów i przekłamań popełnił w swoim tekście.
Nie wspominając już o kontrowersyjności samego fragmentu JCH który do dzisiaj przez wielu jest uznawany za późniejsze fałszerstwo.

LordNeo

Czyli nie masz żadnych konkretów.

MeLegia

Po pierwsze tematu nie chce drążyć ponieważ mnie nie interesuje, a ty jedziesz offtopem
Po drugie nie kwestionuje historyczność JCH, ale w przeciwieństwie do Ciebie znam takich którzy toi robią i mają ku temu poważne argumenty.
Po trzecie Flawiusz popełnił błędy które udowodniono i w przeciwieństwie do Ciebie ja je znam
Po czwarte Fragment o JCH u Flawiusza przez większość historyków uznawany za fałszerstwo.
Po piąte z łaski swojej Ci najpoważniejsze przesłanki streszczę żebyś się dokształcił zanim się popiszesz brakiem znajomości tematu po raz kolejny

Primo Flawiusz pisze o Jezusie, Chrystus a za tak mówili o nim tylko chrześcijanie uznający jego boskość, Flawiusz był faryzeuszem.

Secundo Orygenes z II/III wieku, który znał dzieło Flawiusza, kilkakrotnie podkreślał że Flawiusz w boskość Jezusa nie wierzył. Ale tekst z Flaviusz z IV wieku w przekładzie Euzebiusz już zawiera wzmianki o boskości JCH. Z tego wynika, że Orygenes nie znał wersji Testimonium ze zdaniem „On to był Chrystusem”, która pojawia się już u Euzebiusza oraz kilku innych wtrąceń pro chrześcijańskich. Oznacza to, że zdanie to zostało dopisane do tekstu Flawiusza przez jakiegoś kopistę i zarazem apologetę chrześcijańskiego, który żył w czasach pomiędzy Euzebiuszem i Orygenesem.

Jak dobrze pamiętam było jeszcze kilka przesłanek, ale mniej ważnych i nie pamiętam a nie chce mnie się szukać.