No i po co się czepiacie, że nie biblijny przecież to film na podstawie komiksu a nie biblii http://pl.wikipedia.org/wiki/Noe:_Wybrany_przez_Boga
Ale ludzie są ograniczeni intelektualnie i ten film jest tego tego istnym przykładem, no bo skoro w tytule jest Noe, a w filmie Arka, no to musi być to film oparty w 100% o tę historię.....
Jedno, czego się człowiek faktycznie uczy na samym początku, robiąc specjalizację z literatury średniowiecznej, to to, że nie ma czegoś takiego, jak jedna jedyna wersja tekstu. Nie ma jednej opowieści o Tristanie i Izoldzie, nie ma jednej Biblii. To, co my uznajemy za całość zamkniętą okładkami Tysiąclatki, jest jakąś decyzją podjętą przez grupę ludzi i selekcją. Protestanci mają inny kanon, żydzi jeszcze inny. Stare teksty żyją własnym życiem.
Bardzo fajny film i ludzko pokazani bohaterowie nie to co w biblijnych gniotach w których świętość bohaterów bywa do wyrzygania. Świetny jak zawsze Russel Crowe. Jest to połączenie legendy z kinem fantasy i to udane :-D tylko kościołowi jak zwykle się nie podoba jak żaden film nawiązujący do przypowieści z ich ksiąg. Pasja bo za dużo krwi, Jesus Christ superstar bo śpiewają itd itd itd.
Ja akurat nie czepiam się fabuły, jest przecież mitem, tak jak i cała ta Biblia czy komiksy na niej oparte, ale muszę czepiać się wykonania i realizacji samego filmu, bo do najlepszych nie należy. Sporo w nim braków i niedociągnięć popadających nieraz w naiwność.
Efekty świetne, muza też spoko, a gra aktorska nawet ponad poziom zwykłej przygodówki. Niestety zawodzi na maksa ubiór bohaterów , rodem z jakieś gry fantasy , no i ci budowniczowie arki - kamienne, pracowite istoty, posiadające przy tym krtań i zdolność wymowy . Na to wszystko wykazuje się niespotykaną sprawnością cieśli oraz super-wojownika doskonale posługującego każdym rodzajem broni.