cudowne zdjęcia, doskonały klimat, intrygujące nawiązanie do niemieckiego ekspresjonizmu, i tradycji romantycznej. Moim zdaniem film przebijający efekciarskiego "Draculę" Coppoli.
No, tylko Nosferatu mi trochę Peję przypomina, ale, że nie rapuje, jest ok.
Zaraz, zaraz, ale 'Nosferatu wampir' horrorem nie jest!Jest to raczej dramat psychologiczny, opowiadający o wyobcowaniu, samotności i naturalnej, pierwotnej porzebie miłości i akceptacji.Jest to też typowy obraz romantyczny- hrabia Dracula(znakomita rola Klausa Kinskiego!) jest bohaterem właśnie romantycznym, szuka zrozumienia, bratniej duszy, występuje tu motyw nieszczęśliwej miłości, miłości zgubnej.Jeśli chodzi o mankamenty filmu- niektóre klatki i sceny wydają się trochę groteskowe(zwłaszcza gra filmowej Lucy jest drażniąca patosem)-głównie ze względu na staromodne już efekty specjalne i technikolor.
Tutaj jest "gatunek: Dramat, Horror" i ja nie zgłaszam do tego jakiś istotnych zastrzeżeń.
Nie wszystko, co 'tutaj' jest wyznacznikiem wiedzy absolutnej, 'Nosferatu wampir' to NIE JEST HORROR.Sam Herzog nie wypowiadał się o nim jako horrorze, tylko o dramacie psychologicznym.
Nikt tutaj nie mówi o wiedzy absolutnej. Ten film ma wyraźnie zarysowane cechy również horroru i nie można bez szkody dla charakterystyki gatunkowej ten gatunek pominąć. Poza tym, ważna jest także charakterystyka gatunkowa z czasów powstania filmu, a nie obecna. Jeśli ten film nie miałby być horrorem to tym bardziej horrorem nie byłby
http://www.filmweb.pl/film/King+Kong-1933-31682
porównaj gatunki z
http://www.filmweb.pl/King.Kong
jak również
http://www.filmweb.pl/film/Niewidzialny+cz%C5%82owiek-1933-35702
który według dzisiejszych kryteriów bardziej przypomina komedię, niż horror.
Dodatkowo
http://www.filmweb.pl/film/Frankenstein-1931-30703
który według dzisiejszych kryteriów bardziej przypomina dramat, niż horror.
Jednak te filmy horrorami są i według mnie jest to całkowicie trafne!
Przy "Nosferatu wampir" praktycznie wszędzie występuje w szczególności gatunek horror. Jeśli uważasz, że to nie jest horror to możesz spróbować to zmienić. Ja zmieniłem gatunki w wielu takich filmach, głównie usuwając inne gatunki, a pozostawiając horror. Tutaj uważam, że dramat także powinien być. Ponadto zauważ, że horror często łączy się z wieloma gatunkami, co nie oznacza, że zawsze ich dopisywanie jest uzasadnione.
Dramat psychologiczny? Zdecydowanie bliżej temu filmowi do horroru. Natomiast, jeżeli chodzi o wyobcowanie i ukazanie potrzeby miłości oraz akceptacji, cóż, przedstawiony został po prostu wampir. Wampir prawdziwy, zawieszony pomiędzy żywotem, a śmiercią, samotnością jako częścią składową jego istnienia. Scenami tradycyjnego horroru film po prostu przesiąka - począwszy od scen typowych dla dreszczowców gotyckich epoki romantyzmu, rozgrywających się nocą, gdzie z nieba leje deszcz i sypią się błyskawice, pośród ruin zamków, cmentarzy etc., skończywszy na ukazaniu postaci tak okrutnej i szkaradnej jak Dracula. Dodam, iż oglądany w latach 80 rzeczywiście budził przerażenie.