Czytałam książkę bardzo dawno temu i nie pamiętam już, czy było w niej coś o tym sejfie. Co tam
mogło się znajdować? Myślicie, że morderca byłby na tyle głupi, żeby przechowywać tam ciało
ofiary? Raczej ktoś poczułby zapach rozkładu..
w filmie o ile dobrze pamietam a ogladalam go pare lat temu w sejfie byly zwloki maje susie i on je chyba trzymal gdzies w piwnicy... nie pamietam dokladnie. ksiazki nie czytalam
W jednej ze scen w schowku na polu kukurydzy morderca wkłada worek ze zwłokami Suzie do tego sejfu, potem faktycznie sejf stał w piwnicy, a ostatecznie bardzo mu zależało, żeby się go pozbyć więc można się domyślać, że ciało ciągle tam było. Jednak też wydaje mi sięm że zapach rozkradających się zwłok powinien być wyczuwalny.
Z drugiej strony ciała pozostałych dziewczynek były porzucane w rowach, stawach itp. więc czemu z Suzie miało być inaczej? Mogły też znajdować się tam rzeczy, które mogły go powiązać z zabitymi, zostawił sobie element bransoletki, może lubił kolekcjonować trofea?
Chociaż tak naprawdę, na 99,9% myślę, że tam było jej ciało, a kwestia zapachu zwłok została pominięta.
Było wyraźnie pokazane, że ciało Susie umieszczone w worku wylądowało w sejfie.;)
Sprawa rozkładu jest z kolei dość problematyczna - bo zwłoki były w owym zamkniętym worku i jeszcze w szczelnie zamkniętym sejfie (ak z dostępem powietrza?). Nie wiem czy takie zwłoki w ogóle by się rozkładały w normalnym tempie.