769 kilometrów - tyle dzieli kijowską piekarnię od Nowego Jorku, okupowanej miejscowości w okręgu donieckim w Ukrainie. To właśnie tam trafia chleb wypiekany przez osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Choć pracownicy piekarni zmagają się z własnymi trudnościami, ich praca ratuje ludzi na wschodzie kraju, w rejonach objętych... 769 kilometrów - tyle dzieli kijowską piekarnię od Nowego Jorku, okupowanej miejscowości w okręgu donieckim w Ukrainie. To właśnie tam trafia chleb wypiekany przez osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Choć pracownicy piekarni zmagają się z własnymi trudnościami, ich praca ratuje ludzi na wschodzie kraju, w rejonach objętych wojną i odciętych od zaopatrzenia. Piekarnia, która pozwala zatrudnionym stać się częścią większej wspólnoty, staje się dla nich azylem i daje im poczucie sprawczości. W czasie wojny nie ma już miejsca na etykiety i podziały społeczne - liczą się czyny. czytaj dalej