"uwierz mi, możesz rozumieć komunikację i nadal być singlem" klucz do całego filmu. Jest tu tak wiele płaszczyzn, przenośni i metafor, że można by mowić godzinami. Nie spojlerując, można powiedzieć tylko "obcy", kimże oni są? Może to my sami w kręgu otaczających nas ludzi, może to inny kraj, może to inna kultura, może .... może to sam Bóg ten czy inny? Na pewno obcy to inny, którego się boimy. Najprościej zniszczyć bo może nam zagraża, albo .... się porozumieć. A może obcy to nasz świat, podzielony na kawałki, który woła o pomoc do każdej części oddzielnie, jak i do wszystkich razem. Rozmawiamy, ale się nie komunikujemy :-( w czeluściach swoich umysłów chowamy myśli w obawie, że ktoś się dowie i wykorzysta przeciw nam. Film nie jest o obcych, lecz o nas, bo to my jesteśmy dla siebie obcymi, znajomymi, wrogami, przyjaciółmi, bogami i diabłami. W dobie tylu nośników informacji, komunikatorów wciąż nie potrafimy do siebie dotrzeć, a może czas przystanąć, wyłączyć wszystko, zajrzeć w siebie, posłuchać innych, bo wszyscy razem mamy świadomość przyszłości i musimy się porozumieć, żeby nie ulec autodestrukcji. Bardzo dobry film. Polecam