Na ten film trafiłem dopiero dziś, przeglądając filmografie z uczestnictwem Zooey Deschanel.. Przyznam, wiele razy się zaśmiałem.. tak, jak ktoś w innym poście napisał - "strzał z oka" jest zajefajny.
Plus Zooey w niewielkiej, acz dość ciekawej roli...no i ta scena pod koniec, gdzie całuje tego kolesia w pingielkach - mega odjechane.
pozdro dla wszystkich fanów brokedicków :)