powiem, że pomysł jest na miarę "omenu", ale nie sądzę by przyciągnął tłumy. oczywiście fanatycy teorii spiskowych powinni to obejrzeć (jeżeli są przy zdrowych zmysłach).
dobra gra carrey'a jakoś utrzymuje w ryzach cały film, ale ostatnie 10 minut jest bezsensowne. chyba twórcy filmu nie mieli pomysłu na zakończenie.
ah i jeszcze jedno. gdy spojrzałam na zegarek była 23:23. ;) <lol2>