Koncepcja podobna do "Mechanika" i chocby delikatnie do K-pax, ktore zreszta takze byly bardzo dobrymi filmami... no K-pax nawet lepszy.
Ktos kto chociaz zetknal sie z przedmiotem "Psychologia" na studiach napewno doceni walory... UWAGA POTENCJALNY SPOILER!!! Freud'owskie techniki obronne... wypieranie, może i sublimacja w postaci pisania ksiazki... ok koncze o tym bo ktos kto troche kojarzy o czym mowie bedzie wyczuwal ze zdradzam mu fabule ;)
Troche jednak brakowalo rozwiniecia waktu mistycyzmu liczb... nawet nie samej tytulowej ale wogole... w pewnym momencie poprostu fabula skreca w kierunku racjonalnych wyjasnien, a poczatkowa tajemniczosc zostaje pominieta i niespecjalnie rozwijana. Koncowy cytat tylko to potwierdza.
Ogolnie... Wielkie brawo za ten film... Mi sie podobal, no i niesmiertelny Jim Komik potrafi calkiem dobrze odnalesc sie w filmie z ciezszym klimatem, patrz takze "Zakochany bez pamieci"