Możesz wymienić? Mi się wydawało, że pod koniec wszystko zostało wyjaśnione. No może poza tym, co żoneczka zrobiła z doktorkiem, który poderżnął sobie gardło.
Ja odpowiem - ksiązka nic by nie dała gdyby nie pies (?), który jakimś cudem poprowadził bohatera do grobu ofiary.Wszystko rozumiem ale pies? Jest to główny mankament w fabule.