No właśnie ... Małe "ale". Sam potencjał tkwiący w pomyśle, w koncepcji scenariusza jest wręcz powalający, oszałamiający!
Niestety, twórcy tak napisali film, jakby nie wiedzieli co dalej z nim począć. W pewnym momencie akcja skręca w stronę zawiłego, mętnego psychologizowania, opartego na biografii bohatera, miast dalej konsekwentnie zmierzać w stronę rozwikłania tajemnicy liczby 23.
Dlatego właśnie zastanawiałem się, czy przyznać notę 6 czy 7. Ostatecznie padła siódemka - za sam pomysł i spostrzegawczość scenarzysty.
A mogło być tak dobrze ... Ba! Mogło być nawet wybitnie! Gdyby Hitchcock żył i miał w ręku taki pomysł!