tak zakładano od dawna... a co jeśli tak??? No cóż, ja osobiście nie wierzę na słowo w takie założenia, choć nie ukrywam, że poniekąd mnie to zastanawi. Przypadek? a moze najjaśniejsza prawda?... . Jedno jest pewne, nie sądzę aby kiedykolwiek dowiedzieliśmy sie o tym, w pewnym sensie nie do końca jest to wytłumaczalne, bowiem zawsze pojawią sięswego rodzaju spekulacje.
No cóż... . Co do filmu to polecam, zaskoczył mnie i to bardzo Jim tymrazem swoją rolą. Postać w jaką się wcielił niewiatpliwie okazała się jak najbardziej wiarygodna w jego wykonaniu. Film ciekawy, zmuszający do myślenia, hehe na początku myślałam, że Walter (Jim Carey) zabije swoją żonę, bo... bo tak było w książce napisane, heh... nawet przez moment myślałam, ze kiedyś istniał ktoś taki jak Walter i reszta (tzn. żona Waltera i przyjaciel rodziny, tudzież w książce doktorek). Końcówka mnie zaskoczyła, a całość nie ukrywam, że trzymała mnie w napięciu do ostatniej munuty. Kocham takie filmy!!!
Z pełną odpowiedzialnością mogę dać 7. Polecam;]