Dzięki niemu skusiłam się na obejrzenie tego filmu. Jest dość dobry , zaciekawił mnie motyw obsesji pod wpływem książki... sama dużo czytam i wiem , że w lekką paranoję można popaść. Jednak gdy okazuje się (już pod koniec filmu) , iż to Sparrow ją napisał film traci dla mnie urok.Nie jest to zaskakujące zakończenie ... ostatnio są takie modne w thrillerach.Co do gry Jim'a ... no cóż bardzo mi się podobała, pokazał , że jego aktorstwo nie polega tylko na robieniu głupich min, trochę czułam niedosyt , gdy patrzałam na wykreawaną przez niego postać , ale jest to duży krok do przodu.7/10