Tak z ciekawosci zaczalem sobie sprawdzac i co wyszlo
data urodzenia
9 luty 1991 = 9+2+1+9+9+1=31
3 lata w gimnazjum nr w dzienniku =31
data imienin
15 lipca = 1+5+7=13=31
oceny z przedmiotów liczonych do liceum
matematyka - 3
biologia - 3
historia - 3
polski - 4
4+3+3+3=13=31
urodzony o godzinie 2:15 w nocy
15-2=13=31
na wycieczce w górach numer kolejki
13=31
czy to przypadek? jak znajde inne liczby podam wam je...
Nie popadaj w paranoje ;p
Jak będziesz chciał to znajdziesz tego więcej. Dla przykładu mnie "prześladuje" liczba 6.
Nr 6 w dzienniku
Nr mieszkania 33 (3+3=6)
Urodziłem się o 15:15 (1+5=6)
6-tego mam imieniny
0d 6. czerwca jestem ze swoją dziewczyną.
Ale wg mnie to wszyko jest wymysłem naszej wyobraźni. Każdy człowiek znalazłby jakąś liczbę, która powtarza się w jego życiu bez przerwy, ale tak naprawde to czysty przypadek, a powiedziałbym nawet wielki naciąganie. Ktoś powie, że go prześladuje liczba 5, bo jest kujonem i na świadectwie ma z góry na dół samie piątki. Równie dobrze mółbym powiedzieć, że moim życiem kieruje liczba 7 bo urodziełm się dani 18 (8-1=7) a w gimnazjum miałem 16 nr w dzienniku (1+6=7)... I jak bym przysiadał to okazało by się że 7 jest wszedzie, bo 7 lipca 2005 uciekł mój pies ;p
Pozdrawiam!
"no jesli 13=31 to ty juz powinienes do lekarza isc."
Hehehe, niezły tekst. Ale naprawdę, jak już ktoś wyżej napisał, poszukiwanie tych liczb to popadanie w paranoję. Samo nasze życie składa się z liczb, to prawie jak litery. Zamiast imienia, można podać np. 162312118. I co? Występuje liczba 23. Szok. Każdy kto będzie miał literkę r w imieniu, to mu wyjdzie 23. A co kiedy suma wynosi 23? No to ciekawe.
(Oczywiście wszystko według alfabetu polskiego z 32 literami.
matematyka - 3
biologia - 3
historia - 3
polski - 4
Ciekawe na jaki profil w liceum? Ale raczej to klasa ogólna.
PS.: Ja pamiętam, że z żadną trójką nie wyszedłem ze swojej szkoły (tych punktowanych) xD
Panie ty Patrzysz i nie Grzmisz!!!
Wy tak serio czy jaja se robicie? Film taki sobie, fabuła zamieszali,aczkolwiek nie mówię że czegoś nie zrozumiałem ale film kiepski jakich wiele teraz. Rozdwojenie jaźni albo amnezja, albo wyrzuty sumienia a na koniec główny boh. doznaje oświecenia... Ech a sama końcówka jak Jim kłóci sie z żoną w hotelu - bardzo kiepsko zagrane