Miałam okazję obejrzeć film już parę razy, oceniając pod różnymi kątami wszelakie elementy, które wspólnie tworzą całość. Moja ocena? Film zadowalający, fabuła rozwinięta. Hejcić nie będę.
Szczególnie zaplusował u mnie Jim Carrey, który idealnie wcielił się w postać schizofrenicznego, niepoprawnego tatuśka. Mimo, że niektóre szczegóły były mało dopracowane, całokształt prezentuje się bardzo ładnie.
Polecam.