Film jest rewelacyjny, doskonale buduje napięcie i powoduje lekie przerażenie i fascynację liczbą 23, mimo dość nieprawdopodobnych zdarzeń wszystko pozostaje realne . Do tego pokauje jak fantastycznym aktorem jest Jim.
co do pewnej nudności to jest to film moim zdaniem zahaczający o psychologiczny i z tąd taka słaba nota.
Miałem dziwne wrażenie, że związek liczby 23 z zachowaniem głównego bohatera jest ostro wymuszone. Fascynacja liczbą 23 która prowadzi do zabijania? Czy każda fascynacja musi wiązać się ze zbrodnią? A jak potoczy się historia osoby, która przejeła książkę? Przecież nie przeczyta ona o sobie tylko o Sparrow'ie. Liczba 23 była wszędzie oznaczała wszystko ale przybierała jedynie forme śmierci, why?
Może tak, hmmm motyw liczby jest ciekawy ale raczej na jakiś dokument, podejrzewam że twórcy mieli problem na logiczne zawiązanie tego w całość. Trochę tak jak gdybym miał świetne spodnie garniturowe i równie fajne białe adidasy - każde z osobna 10/10 ale razem to się już nie komponuje zbytnio.
Czegoś zabrakło, pomysł fajny ale niedosyt pozostał.
Mnie się bardzo film podobał! Uwielbiam takie i ten wg. mnie oczywiście, stanął na wysokości zadania :) Chociaż sama sie przez większość filmu zastanawiałam do czego to zmierza...? Nie zawiodłam się i zakończenie mnie zaskoczyło, a zdarza się to bardzo rzadko! Z tego powodu (zaskoczenia) bardzo wysoka nota 9/10 :)
"The game" wydaje się być ciekawy i chyba się skuszę i obejrzę go ^^
@topic:
Tak, film dobry. Nie zawiodłam się oglądając go. Momentami przerażający czyli tak jak być powinno; i zaskakujące zakończenie bo takowego się nie spodziewałam.
nie przepadam za Careyem i wcześniej nigdy bym go sobie nie wyobraziła w innym gatunku niż komedia... ale w tym filmie był świetny! zakończenie mnie zaskoczyło i to lubię ;p
a mi czegoś właśnie w tej końcówce zabrakło....wzrastało napięcie coś się zaczęło dziać i nagle jakoś tak niewiedzieć czemu wszystko opadło....no nie wiem....dla mnie zabrakło jakiegoś drobnego szczegółu by zakończenie mogło mnie zszokować tak jak np.w filmie Inni czy też Szósty zmysł. Co do całości filmu to jakoś tak fascynacja liczbowa i podciąganie wszystkiego pod cyfry 23 mnie nie porwała i wydaje się ostro naciągana....natomiast pomysł na film całkiem fajny jednak przez pewien czas się na nim nudziłem. Do pozytywów zalicze grę aktorską (zwłąszcza Careya) oraz stopniowe budowanie napięcie (które niestety na końcu za szybko opadło). Ocena ogólna 6/10