W talent Carreya wcale nie wątpię, ale nie przekonuje mnie osoba Schumachera...
Owszem, "Upadek" był bardzo dobry, o "Telefonie" zapomniałem, lecz też jest niezły - ale znaczna większość to są słabizna...
Ja tego filmu nie skreślam. To tylko moje odczucia :)