Wcześnie nie miałam okazji oglądać zbyt wiele azjatyckich filmów, a co dopiero takich wyciskaczy łez. Ale efekt finalny bardzo mi się podobał :)
Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw w filmie i sami bohaterowie wypadli naprawdę nieźle.
Więcej piszę o tym tutaj: https://radosiewka.pl/2015/12/07/always-o-jik-geu-dae-man-pierwsze-starcie-z-kor eanskim-kinem/