Film masakra, ale w ten mniej więcej sposób działa niemiecki Jugendamt i szwedzka administracja... tyle, że jej klientami są dzieci, a kasa płynie do zaprzyjaźnionych rodzin (dziwnym trafem innego wyznania niż odbierane dziecko).
Kurka.. dzięki za ten wpis. Otwiera oczy. :(