Wpadają w trójkę do ośrodka żeby odbić babkę, potem zabijają lekarkę strzelając zamiast wymusić zmianę oceny pacjentki, ale zabicie głównej bohaterki ma wyglądać na wypadek przy czym nikt się nawet nie upewnia czy poszło zgodnie z planem. Nasz szef mafii bonusowego chromosomu leży w szpitalu bez żadnej ochrony mimo, że po wybuchu musiało pojawić info chociażby w głupiej gazecie o tym że nikt w eksplozji nie zginął stąd można by podejrzewać że coś chyba się nie udało. No i oczywiście wycieczka na egzekucje furką, którą jeździ się codziennie do pracy