Podczas oglądania zorientowałem się, że ja te wszystkie sceny już widziałem! Tylko, że w innym filmie, a właściwie tym samym, tylko z innego roku.
Przyjemnie się to oglądało, przygody nierozgarniętego szpiega, który lubi piękne kobiety (służbowo) oraz nagich brytyjskich agentów na plaży (to nieprawda). Z jednej strony Dujardin fajnie zagrał i razem z Bejo bardzo stylowo odtworzyli stare sceny, no i było dużo miłych nawiązań do starego kina (np. obrazy w tle szyb, kiedy jeździli samochodami, przedstawienie aktorów na koniec filmu, muzyka), ale z drugiej strony też jakoś nie do końca to było śmieszne, czasami bardziej suche.
Tak czy inaczej, dobry film na wieczór, nie przeciąży umysłu.