Wyszedłem z kina zadowolony, ale za bardzo nie ma czego wspominać.
Film z nieco dziecinną fabułą, ale bez w miarę rozsądny i bez politpoprawności.
Wątek droida dość dziwaczny, ale jest dość oryginalny.
Akcja za bardzo pędzi i trudno się wczuć i poczuć ten dreszczyk emocji.
Muzyka fatalna - jakieś nieporozumienie.
Muzyka jak z taniego horroru,zresztą wszystko tu było słabe,fabułą,postacie itd.Poprawnosc była,teraz już nie kobiety są superhero ale już młode dziewuszki(patrz tez Twisters)no i miała "brata"ale po co biały jak może być czarnoskory,tak!Musi być rownouprawnienie,no!