Po wczorajszym seansie nie daje mi spokoju jedna rzecz. Jeżeli Weyland-Yutani wiedziała, że w przestrzeni kosmicznej dryfuje kokon z Big Chapem (synem Kane z pierwszego Obcego) to równie dobrze musiała zdawać sobie sprawę, że załoga Nostromo była na LV-426. W takim razie dlaczego 'Firma', której tak bardzo zależało na pozyskaniu xenomorpha zadała sobie tyle trudu, aby zdobyć jeden egzemplarz z próżni zamiast zebrać jaja z planety?
Czarna maź powodowała mutację DNA obiektu z którym wchodzi w kontakt. W Prometeuszu widzieliśmy co stało się z Holloway'em oraz Fifield'em. Nie mam pojęcia skąd w takim razie nowa hybryda w Romulusie wygląda jak połączenie Space Jockeya z obcym.
Smaczki jakie wyłapałem:
-Podczas sceny, w której syntetyczny brat Asha opowiada o xenomorphie zwisającym z sufitu widzimy na ekranie postać Kane (w końcu to jego ojciec ;)
-Szkielet Big Chapa posiada wbity przez Ripley harpun. W sumie dziwne, że nie został on rozpuszczony przez kwas.
-Kiedy Rook mówi o czarnej mazi słychać w tle 'wejście bogów do Walhalli'
-Andy w szybie windy mowi kwestię, którą wypowiedziała Ellen w 'Aliens' - 'zostaw ją, ty suko!'
-Na 'Romulusie' znajduje się obraz, na którym widać martwą kobietę z dzieckiem przy piersi. Wygląda jakby było to odniesienie do ostatniej sceny kiedy hybryda zabija swoją matkę i się nią pożywia.
Trafiliście na coś ciekawego? Dajcie znać :)
Przede wszystkim szczątki Nostromo po eksplozji nie dryfowałyby razem.
Każdy fragment odleciałby w innym kierunku.
Szukałam wątku, w którym będą smaczki :)
- nauka głównej bohaterki obsługi broni jak w Aliens
- scena, w której Rain idzie ratować Andiego, wchodzi z bronią, światło mruga, a podmuch rozwiewa jej włosy jak Ripley w Alien 1
- poród w kapsule jak w Prometeuszu
- próba zabicia newborna jak w Alien 4 (wciągnięcie go przez dziurę w statku). Swoją drogą, fajnie, że w tej części się to nie udało, bo nie była to kopia sceny 1:1
- na początku filmu na stoliku Rain stoi ten bujający się kogucik, który mieli na Nostromo w Alien 1
- początek filmu, widok gwiazd i oczywiście czcionka jak w Alien 1
- niebieska mgiełka jak na statku w Alien 1 (choć wciąż dumam, czy miała tutaj jakikolwiek sens? Bo w 1 oczywiście "wpuszczała" ofiary do jaj, a tutaj co by miała robić?)
- po złapaniu spadającej Rain, następuje scena jak z Alien 3: obcy zbliża się pyskiem do jej twarzy, syczy, ale nie zabija
- siatkowana winda jak w Aliens
- na koniec główna bohaterka walczy w bieliźnie i wsuwa się "w szafie" w skafander jak w Alien 1
- przebicie ofiary na wylot ogonem jak w AvP
- słowa Rooka pod koniec rozmowy z nim: "Nie będę kłamał, że macie jakieś szanse, ale Wam współczuję" i kpiący uśmieszek - dokładnie jak w Alien 1
- mieć broń i nie móc strzelać jak w Aliens.
Wiem, że było tego dużo więcej, bo co chwila się uśmiechałam na te easter eggi, ale muszę obejrzeć jeszcze raz, żeby popatrzeć na detale. A w ogóle: cudna scena z wyjściem obcego z kokonu! Te najazdy kamery na szczegóły, pazury, pysk. Piękne ❤️
Moim zdaniem kopia Asha była bardzo dobra.
A skoro to ten sam model robota - może używać dokładnie tych samych sformułowań.
Zresztą u ludzi jest to samo - powtarzają modne frazy.
Np.: "nie ma głupich pytań" - ile razy ja to słyszałem.
Spoko, ja raczej postrzegam to w kategoriach fajnego easter egga, bo te słowa naprawdę się pamięta. Co do błędów, to jest ich masa, ale wolę się skupić na smaczkach ;)
Co jeszcze?
- ogromna stacja badawcza Wyland-Yutani i jakoś korpo nie jest zainteresowana, że stracili kontakt?
- gdyby grawitacja włączała się i wyłączała co minutę, to wszystko co latało luzem zostałoby rozpieprzone w drobny mak i nikt przy zdrowych zmysłach by się tam nie kręcił ryzykując upadkiem z 10 metrów (no, ale to znowu te wścibskie dzieciaki)
Odpowiadając na Twoje pytania, w pierwszym przypadku może po prostu bali się konfrontacji z żywymi jajami, że skończą jak Nostromo ;)
A co do newborna, to oprócz tego, że wyglądał dla mnie trochę żenująco (ten z Aliens 4 zdecydowanie straszniejszy!), to mega podobał mi się pomysł, że właśnie połączył DNA Inżynierów (w końcu ludzie powstali od nich) i typowo dla black goo postać była wysoka, chuda i blada (możliwe też nawiązanie do tego białego morfa z Alien Covenant).
wyłączenie grawitacji miało zapobiec dekompresji gdy będzie strzelać się do obcych i będzie z ich wypływać zielona maź.Kkilka scen dalej winda zablokowała odpływ powietrza, następnie zabijany jest obcy przez Andiego na dachu tej windy i zielona maź już nie wypływa, nie ma dekompresji.
Inna scena gdy wyrównują temperaturę by pędraki ich nie widziały, a chwile wcześniej taki alienowski pędrak obija się o szybę drzwi nie wiedząc przecież jaka jest temperatura człowieka będącego za tą szybą.