PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8243}

Obcy 3

Alien³
1992
7,2 114 tys. ocen
7,2 10 1 114056
6,7 49 krytyków
Obcy 3
powrót do forum filmu Obcy 3

Wiadomo, że ta część rozczarowała wielu widzów, to właśnie dlatego postanowiono nakręcić jeszcze czwartą część
(mimo, iż ta wyraźnie zamyka historię). Doskonale rozumiem, nawet sam za pierwszym podejściem byłem zawiedziony,
ponieważ poprzeczka jaką zostawiły za sobą dwie pierwsze części była bardzo wysoka. Rozczarować również można
faktem, że część trzecie nie posiada już takiego rozmachu, akcji, pomysłów jak druga. Nie rozumiem jednak czemu ta
część tak bardzo jest nienawidzona przez ludzi. Jest słabsza, ale wciąż bardzo dobra: dobre aktorstwo, interesujące
postacie, świetna ścieżka dźwiękowa, ciekawa sceneria, oraz nawiązania do religii. Na filmwebie Obcy 3 posiada
wysoką średnią jednak na zagranicznych jest już dużo gorzej.

ocenił(a) film na 4
szmyrgiel

Jakbyś był przez prawie 10 lat (od momentu premiery kinowej Aliens) zżyty z happy endem filmu Obcy decydujące starcie, oraz przeczytał w międzyczasie trylogię Steva Perry: Obcy Mrowisko, Azyl, Wojna samic, a następnie dostałbyś film raz że sprzeczny z zakończeniem kultowego tytułu, dwa uśmiercający na wstępie trzy kluczowe dla fabuły postaci, trzy posiadający denny scenariusz (rodem z kontynuacji tanich horrorów patrz Piątek 13, lub Koszmar z Elm street - czyli zabili go a jednak przeżył - mam na mysli Obcego - królowa nie miala kokona, nie mogla więc złożyć jaj, poza tym przed zapadnięciem w hibernację kazdy o zdrowych zmysłach sprawdziłby taką ewentualność) gniot - owszem może i mający specyficzny klimat - to też byś hejtował...Ja osobiście oczekiwałem poszukiwania rodzimej planety obcych, lub ich genezy..niestety nie dał mi tego również megagniot pt. Prometheus...

RogerVerbalKint

Rzeczywiście motyw z kokonem jest naciągany (powstała masa teorii tłumaczących ten wątek, ale załóżmy że to jednak dziura w scenariuszu), ale to typowa wada w seriach w których pierwotnie nawet nie myślano o nakręceniu jakiej kol wiek kontynuacji (jedynka pierwotnie miała zakończyć się śmiercią Riplay). Nie czekałem 6 lat (bo tyle naprawdę dzieli dwójkę od trójki) na kontynuację, obejrzałem ją tydzień po dwójce na Polsacie i do tego nie miałem styczność z literackimi kontynuacjami dwójki (czytałem, że większość z nich są słabe), ani też jaką kol wiek inną nie-filmową kontynuacją, jeżeli by było inaczej to może bym się mocniej rozczarował. Początek filmu, chociaż dosyć naciągany bardzo mi się podobał, to taki siarczysty policzek w stronę tych co wzdychali i szczerzę uśmiechali się przy mega szczęśliwym zakończeniu dwójki, który w dodatku świetnie podkreśla ten mroczny, duszny i niesamowicie pesymistyczny klimat trójki.

ocenił(a) film na 4
szmyrgiel

Dla mnie osobiście historia Ripley zakończyła się w Aliens. Ciągnięcie jej na siłę zostało niejako wymuszone przez Sigourney Wheather, ktora była jednym z producentów filmu. Tak jak Cameron genialnie pociągnął wątek pozostawionego wraku "rogala" pełnego jaj obcych, tak scenarzyści mieli otwartą drogę do logicznej kontynuacji z nowymi bohaterami (bez wątku z Ripley) pozostalo rozpocząć od wątku "skąd wziął się wrak transportujący jaja i kim była tajemnicza skamieniała postać pilota spacejockeya w kokpicie wraku" (co zresztą już zostało zupełnie spieprzone przez sir Ridleya w Prometeuszu - teraz wiemy że byl to łysy osiłek albinos w skafandrze, radośnie odrywający głowy). Wątek eksploracji planety obcych, na ktorej mogły istnieć również inne nie mniej mordercze gatunki mógłby być arcydziełem zbliżonym do Alien, gdyby tak jeszcze scenografię planety i projekt innych gatunków był dziełem H. R. Gigera...ech pomarzyć tylko...Zamiast tego powstał Alien 3, czyli Piątek 13 Jason jednak żyje i podbija Manhattan...lub Powrót Michaela Meyersa...

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

Zawód nad tą częścią związany jest z tym ,że dla wielu osób Obcy miał być zawsze tylko kolejnym horrorem o walce ze strasznym kosmitą a Fincher postawił na coś bardziej ambitnego i symbolicznego.

Może warto sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest Obcy ?
Czy tylko złym kosmitą ?
A może Obcy to wszystko to co tak naprawdę najgorszego mogą sobą reprezentować ludzie ?
Jak Obcy powstał ? To człowiek, a właściwie jego próżność i dążenie do nieśmiertelności (Weyland) doprowadza w konsekwencji do powstania Obcego.

"ten film to metafora śmierci i przeznaczenia. Śmierci, która podobnie jak na średniowiecznych malowidłach i rycinach, była symbolem jedynej i niepodważalnej sprawiedliwości. Dlatego nie ważne kogo zaprosi do swojego "dance macabre": czy to będzie mała dziewczynka, ukochany głównej bohaterki, nawrócony przestępca czy dozorca z ilorazem inteligencji 85 - wszystkich czeka to samo. Obcy pełni w tym filmie rolę bezwzględnej Śmierci - jest nieuniknionym przeznaczeniem, które czyha na każdego bohatera. "

Zauważmy ,że zarówno a Alien jak i Aliens jest poruszany temat ludzkiej natury
Ripley - "Nie wiem kto jest gorszy. Oni nie zabijają się dla pieniędzy"
Lambert do Asha - "Ty go podziwasz"
Ash - "To organizm doskonały. Pozbawiony moralności i słabostek"

Fincher po prostu dalej poszedł w ten temat. Pokazał jak okrutny potrafi być człowiek należący do elity (W-Yutani) a jak ludzcy potrafią być Ci najgorsi (więźniowie). A Obcy w tym wszystkim jest kontrastem. Dla mnie film to arcydzieło.

ocenił(a) film na 4
bobels

No cóż - dla Ciebie arcydzieło - dla mnie zarżnięcie genialnej serii S/F...owszem ładne wizualnie i mroczne, ale z beznadziejnym punktem zawiązania akcji (vide post powyżej), nie oferujące widzowi nic ponadto co dał Alien - patrz gonitwy z jednym monstrum (dodatkowo beznadziejnie animowanym komputerowo, co już po kilku latach od premiery straszliwie raziło w przeciwieństwie do analogowych Alien/Aliens) po ciemnych i ciasnych korytarzach + fatalne zakończenie, ktore odbiera przyjemność z oglądania jedynki i dwójki - "bo i tak wiadomo że wszystko na nic"...
P.S. Alien 3 mógłby być genialnym kinem SF, gdyby nie miał nic wspólnego z serią - ot - na planetę/więzienie spada wrak/kapsuła ratunkowa z kobietą i obcą/drapieżną formą życia, nie mającą nic wspólnego z monstrum stworzonym przez Gigera...

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

"fatalne zakończenie, ktore odbiera przyjemność z oglądania jedynki i dwójki - "bo i tak wiadomo że wszystko na nic"..."

Absolutnie się nie zgodzę. Ripley przez swoje poświęcenie wygrywa. Jest to bardzo symboliczna scena. Zakończenie wręcz epickie.

Zakończenie filmu (mimo wyciskającej łezkę w scenie śmierci Ripley) jest optymistyczne. Śmierci zawsze towarzyszą nowe narodziny, a wraz z nowym życiem przychodzi nadzieja (słońce wychodzi z cienia planety - analogiczna jest scena narodzin Śmierci/Obcego - po czym Morse odchodzi wraz z załogą ratowniczą). Coś się kończy, żeby inne mogło się rozpocząć (definitywne zamknięcie wiezienia na Fiorinie 161).

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

Zauważmy jeszcze ,że film nie kończy się na uśmierceniu potwora.

Potem mamy Ripley vs Weyland Yutani.
Przeciwstawienie sobie wzoru moralności i zepsucia.

Śmierć Ripley ratuje świat nie tylko od Obcego ale też jest symbolem nadziei. Nadziei na to ,że człowiek potrafi być piękną, moralną postacią a dobro zawsze wygra. W dodatku jeszcze muzyka , która leci podczas "upadku Ripley" , majsterszyk.

Może kiedyś przekonasz się do tej części ale musisz najpierw przestać myśleć o tej serii jak o predatorze bo filmy o Obcy to coś więcej niż walka ze złym kosmitą.

ocenił(a) film na 4
bobels

sorrki za wulgaryzm - ale to jest "sranie w banię"...Arcydzieło kina S/F jakim był Alien, oraz jego doskonała kontynuacja Camerona BYŁY genialnymi filmami O WALCE ZE ZŁYM KOSMITĄ, nie zaś traktatem filozoficznym...
P.S. niestety w realu czlowiek rzadko bywa "piękną, moralną postacią", a dobro prawie nigdy nie wygrywa...

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

No widzisz , moim zdaniem to fajnie ,że każdy w tej serii znajdzie coś dla siebie. Ktoś "traktat filozoficzny" a ktoś film o złym kosmicie ;)
I dobro w konsekwencji zawsze wygrywa , uwierz mi ,że tak jest. Popatrz się chociaż na wojny. W konsekwencji każdy dyktator padł.
I masz strasznie wypaczone kolego zdanie o ludziach (chyba dużo krzywdy musiało Cie w życiu spotkać ale pomińmy ten wątek psychologiczny)...owszem świat jest pełen szumowin ale jest też sporo naprawdę wybitnych godnych naśladowania jednostek.

bobels

Powtórzę się ale... Fu-ckin A.

RogerVerbalKint

kto to jest "Sigourney Wheather"?

ocenił(a) film na 4
fanatiq

Tjaaa, no jasne, najlepiej dopie/r/d/olić się do literówki - ja wiem, prościej było najechać na obsadę filmu i zrobić kopiuj/wklej, aniżeli mozolnie i w pośpiechu stukać w klawiszki...

ocenił(a) film na 4
fanatiq

Susan Alexandra Weaver - zadowolony ???

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

Trylogia Steve'a Perry'ego? Myślałem, że tylko ja to czytałem ;) Respekt. Dla mnie to nieodłączna część uniwersum Obcego.

ocenił(a) film na 4
Ted_Junior_Gillas

Czyż historii zakończonej w Aliens, nie można było pociągnąć pomysłowo opierając scenariusz na ww. powieściach, zamiast ukatrupić wszystkich bohaterów za przeproszeniem "jajem, które jakimś cudem zostało" ? Dla mnie to po prostu żenujący punkt wyjścia scenariusza, odstający katastrofalnie poziomem od Alien/Aliens i niestety jak dla mnie przekreśla wszystkie wysiłki "wizualno/nastrojowe" niewątpliwego geniusza kina jakim jest Ficher...

ocenił(a) film na 10
RogerVerbalKint

Jasne, że można było,. Pytanie tylko jaki musiał by być budżet tego/tych filmów, by przenieść rozmach książki na język filmu. Ale wiele bym oddał za ekranizacje tej trylogii. Dziś to zapomniany rodzyn dla fanów, więc na takową nie ma szans.

ocenił(a) film na 6
szmyrgiel

Choć nie jestem jakimś arcyfanem Obcego, to muszę napisać co mi się kompletnie w tej części nie podobało, a mianowicie "nagonka" obcego, toć to wyszedł istny kabaret. Nie wiem czy to było zamierzone, ale wyszła im rzeź zabawnych idiotów, którzy nawoływali obcego taś taś. Wyszło idiotycznie i nie pasuje to kompletnie do reszty filmu, który jest w sumie całkiem niezły, choć zdecydowanie słabszy od poprzednich dwóch części.

ocenił(a) film na 10
szmyrgiel

bo hamerykanie lubia seks i strzelanie a to nie w ich stylu zbyt psychologiczny film i należy używać tej czesci ciała co u hamerykanów zanika