1 Jak to możliwe że na pokład USS Sulaco dostały się jaja obcego, bo w dwójce jakoś nie widziałem żeby królowa wniosła na pokład nawet jednego jaja a musiała by dwa wnieść dla Ripley i dla psa.
2 Gdzie się podziało ciało twarzołapa ktury zaraził Ripley. W kapsule ratunkowej nigdzie go nie było. Chyba nie wyparowało
3 Dlaczego po otworzeniu kapsuły ratunkowej twarzołap nie żucił się na kturegoś z więżniów tylko dopiero na psa. Miał przecież dużo czasu bo wyciągnięcie Ripley z tej kapsuły i reszty ciał troche trwało.
4 Dłaczego obcy z psa wyszedł po jakiejś godzinie a z Ripley po jakimś dniu mimo że wcześniej ją zaraził, i prosze tego nie tłumaczyć że królowa musi być dłużej bo to zbyt logiczne
5 Dlaczego Ripley wraz z innymi próbowała zapędzić obcego do pomieszczenia na odpady radio aktywne. To jest ta scena w której smaróją wszystko jakąś śmierdząca cieczą łatwo palną. Przeciesz sami mogli się schować do tego pomieszczenia i czekać na przylot grupy ratunkowej
6 Jak to możliwe że w czasach gdzie nie ma cholery od kilkuset lat są wszy.
Bardzo prosze o sensowne wyjaśnienia
plis, używaj Worda, bo oczy bolą od tych błędów ortograficznych..
1. w dwójce jak komandosi wylądowali, to kazali pilotce odlecieć.. wtedy też do samolotu dostał się obcy, być może (i to jest najbardziej prawdopodobne), że przeniósł ze sobą jaja
2. może nie zauważono? być może zdechł gdzieś w przewodach wentylacyjnych - cała kapsuła ratunkowa była nieźle rozwalona
3. bądź co bądź to są inteligentne stwory - wybrał odpowiedni moment, poza tym, ten akurat wykluł się ciut później..
4. bo obcy z psa to był wojownik, a Ripley miała królową w sobie - prawdopodobnie potrzebowała więcej czasu na dojrzenie.. poza tym - pies mniejszy jest, obcy też duży nie był w efekcie końcowym
5. dude jak ty oglądałeś film to nie wiem, obejrzyj jeszcze raz, za 10 lat jak dorośniesz do logicznego rozumowania
6. karaluchy też są i co?
No dobrze o ile pierwsze 4 odpowiedzi są sensowne, to piąta i szósta na odczep się.
5. Oglądałem film kilka razy. Mogli się tam schować
6. ALe karaluchy nie żyją na ciele ludzi i w zasadzie nikomu nie przeszkadzają, a poza tym bakterie trudniej się zwalcza niż szkodnika panie polonisto
5. bylo mowione, ze ekipa ratunkowa przyleci za pare miesiecy, co pare miesiecy siedziec w komorze ?
6. obecnie nie ma tez na swiecie grypy hiszpanki ( zabila wiecej ludzi niz dzuma, ospa, aids, cholera, tyfus i ebola razem wziete ) a sa karaluchy, wszy i mendy
6. Na grype Hiszpanke ludzie się uodpornili, ale ta choroba nadal istnieje
a robactwo we włosach w dzisiejszych czasach to żadkość, więc dziwne że w czasach Ripley jeszcze istnieje. Tak wogóle to był durny pomysł z ogoleniem jej na zero.
5. A i ekipa miała przylecieć wciągu trzech dni. Była mowa że "nikt tak się tu jeszcze nie spieszył" Obejrzyj sobie dokładnie film!!!!!!!!!!!!
1) Ów samolot rozbił się przy probie ewakuacji :) Tylko drugi samolot, ściągnięty przez Bishopa ze statku-matki, miał prawo zabrać jakieś jajka. Ponieważ Hicks po szprycy znieczulającej był nieprzytomny a Ripley poszła ratować dziewczynkę, Bishop miał jakiś tam czas na zorganizowanie czegoś takiego. Jako syntetyk na pewno miał wytyczne od Firmy co do obcego.
1.Chcieli przyspieszyc akcje filmu
2.W psie szybciej dojrzało :)
Lub
3.Gatunek ewoluował, wiec szybciej dojrzewał
To moje przypuszczenia,moze ktos ma inne ?
Wedlug mnie tez absurdem jest ze w takim miejscu nie bylo broni. Powinni je gdzies chowac, o czym wiedzialy by najwazniejsze osoby. Wiem ze to ze nie bylo broni bylo kluczowe dla fabuly ale to troche nonsens.
"Czemu obcy z psa miał od razu postać dojrzałą?"
To jest bezsens wersji kinowej.
Obejrzyj sobie rozszerzoną, tam Obcy wyłazi z wołu i można to wyjasnić następująco - Obcy zazwyczaj opuszczają ciało żywiciela w formie chestburstera zabijając nosiciela. Jednak ciało wołu było na tyle duże, że mogło obcemu dostarczyć jeszcze sporo pożywienia, więc pozostał w nim dłużej - wół zdechł kiedy obcy zaczął go wyjadać od środka, zamiast jednak od razu wychodzić pozostał wewnątrz do czasu osiągnięcia bardziej dojrzałej formy, żywił się wciąz ciałem żywiciela, którego miał pod dostatkiem.
Między innymi dlatego bardziej mi odpowiada wersja z obcym, który wylazł z wołu niż z tym z psa.