Dla mnie ten film jest niesamowity! świetna gra aktorska! również świetna kamera! film jest po prostu! jeden, jedyny! i niepowtarzalny, bez głupawych żartów, zdradzających ze to tylko film, perfekcyjnie zagrany, wciąga tak niesamowicie ze oglądając go, czuje sie jak bym tam "grał" nie mam nic co zarzucenia, i jeszcze raz gra aktorska i kamera mistrzostwo!
a skąd sie wzięły jaja na statku? hmm może Bishop, może matka obcych!
tego już się trzeba domyślać tak jak wielu rzeczy w tej "wspaniałej i uwielbianej części 1"
bez happy endu?? i dobrze bo to prawdziwe rasowe science fiction a nie bajka!!
jeszcze raz film mega i mogę go oglądać 100razy
Zgadzam się. Film jest niedoceniany a jest naprawde mocny i ma dynamiczną szynką akcje
Zgadzam się w 100%. Film widziałem około... 20 razy :):):) i musze przyznać, że takiego klimatu nie ma nawet jedynka, która co prawda jest ciekawsza (w końcu jedynka, więc świeży temat), ale muzy z trójki, to nic nie przebije! Scena z modlitwą, jak wrzucają Hicksa i tę mała do kadzi jest totalnie rozwalająca!
Reasumując: dobra gra aktorska (Morse - niezły porypaniec :P), dobra muza itp. a to wszystko wyciśnięte z ... no nie oszukujmy się, przeciętnego w sumie scenariusza. Niezły mi "nowicjusz" ten Fincher :P
dokładnie scena z modlitwą mnie rozwaliła ciary na plecach!!!
no i Muzyka genialna!
Racja film jest super i zasługuje na lepsze uznanie, jednak ma jedną poważną wadę, a mianowicie efekty specjalne. Jedynka i dwójka pod tym względem prezentują się obłędnie, za to w trójce momentami wyglądają wręcz nędznie. Chodzi mi oczywiście o wygląd obcego, nie wiem jak ta technika się nazywa ale polega na tym, że małą marionetkę komputerowo dokleja się do filmu. Obcy (oczywiście w scenach w których widzimy go w całej okazałości) w ogóle nie wygląda przekonywująco, wizualnie nie przeraża. Za to reszta prezentuje się dużo lepiej, ale nie da się ukryć, że efekty wypadają najgorzej w serii.
Też na początku uważałem, że poklatkowa, ale w internecie, czytałem, że to w rzeczwistości kukiełka na sznurku w niebieskim tle, która komputerowo została doklejona. Niezależ od tego jako metodą powstał tutaj obcy to efekt i tak jest słaby.
A poklatkowa polega na tym że nagrywa się każdy najmniejszy ruch modelu (z plasteliny, sMatki itd). Po czym wszystkie nagramia łączy się w całość i ma się wrażenie że postać sama się porusza.