PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8243}

Obcy 3

Alien³
1992
7,2 115 tys. ocen
7,2 10 1 114963
6,7 43 krytyków
Obcy 3
powrót do forum filmu Obcy 3

Niestety porazka

użytkownik usunięty

O ile alien 2 byl super o tyle 3 to porazka totalna, zeby chociaz nie wprowadzili animacji komputerowej aliena ale niestety i na tym tez musili dac ciala

ocenił(a) film na 10

Wg mnie porażką jest to,co Ty wypisujesz,oczywiście rozumiem,że każdy ma prawo do własnej oceny i wyrażania własnych poglądów,zgodzam się z tym,oraz szanuję Twoją opinię,lecz w tym momencie chyba przesadziłeś.Porażką można nazwać AvP(skoro już przy Obcym jesteśmy),i wiele innych filmów,które nie dorastają do pięt A3.Piszesz o animacji komputerowej jako wyznaczniku jakości danego filmu(w moim odczuciu)-bzdura.Pomijając już fakt,że w roku 1992 animacja komp. dopiero raczkowała,dawanie zbyt wielu efektów komp.w filmach wcale nie czyni ich lepszymi,a wręcz przeciwnie-następuje przerost formy nad treścią,który ostatnimi czasy mamy okazję obserwować w komercyjnych chłamach tj. chociażby wspomniany wyżej przezemnie AvP.Osobiście jestem fanem (może to trochę górnolotne stwierdzenie :))sagi Obcego.Tak,napisałem(i zawsze to piszę):sagi,ponieważ tylko trzy pierwsze części oddają geniusz uniwersum Obcego.W tej "trójce" A3 stawiam na równi z Alien, i Aliens.Argumentów dlaczego to robię nie będę teraz przytaczał,czyba że będziesz chciał,aby je podać.Napiszę tylko:A3 to jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek powstały.

ocenił(a) film na 10
expo2000

Przepraszam,oczywiście zamiast sagi miało być TRYLOGII*.:)Jeszcze raz sorry za ten bubel.

ocenił(a) film na 9
expo2000

co do jakości efektów komputerowych to one są całkiem niezłe, jak na temte czasy. Wystarczy porównać z wypuszczonym rok wcześniej "Kosiarzem Umysłów". A chyba o czymś świadczą nominacje do Oscara i BAFTA

ocenił(a) film na 10

żadna porażka. fincher zamiast kręcić kolejną następną część, nakrecił swój własny film nie próbując przebijac za wszeklą cenę poprzedniki i wyszło mu bardzo dobrze. z wszystkich alienów, to ten ma najciekawszy klimat, no i ta wspaniała muzyka!

użytkownik usunięty
michi468

Hm, wg mnie nie było takie super.
Zacytuję:
"z wszystkich alienów, to ten ma najciekawszy klimat"

Najciekawszy klimat wg mnie ma pierwsza część.

Kosmiczne więzienie, jacyś psychiczni faceci, takie sobie to było... Ogólnie uwielbiam wszystkie 4 części, ale ta po prostu mi się nie spodobała.
5/10 i możecie sobie myśleć/mówić co chcecie ;]

ocenił(a) film na 9

co do animacji komputerowej będę musiał was zawieść. nie można się jej czepiać, bo była wykonana nienagannie. Obcy, który wam się zdaje być wygenerowany komputerowo (mi też, do czasu obejrzenia płyty z wydania Quadrilogy z dokumentem przedstawiającym produkcję filmu) był w rzeczywistości lalką poruszaną na drutach. To już zmienia całkiem postać rzeczy (w końcu najlepsze F-X to takie które oszukały widzów).

Ciekawie wygląda też sprawa Bishopa (tego androida, co ocalał z katastrofy). Zauważyliście dziwną różnice między nim a jego sobowtórem z końca filmu? Tego drugiego grał prawdziwy Lance Hanriksen. A ten pierwszy we WSZYSTKICH scenach został zagrany przez manekina i modele animatroniczne. Zwróccie uwagę ile wysiłku zrealizowano przy kręceniu pierwszych scen filmu. Jedynie w finałowej scenie upadek Ripley do pieca wygląda na niedopracowany, ale gdy w tle leci przepiękna muzyka Elliota Goldenthala efekt nie kłuje w oczy. Efekty w tym filmie były świetne jak na swoje czasy (zresztą tak samo jak w każdej części).

użytkownik usunięty
BSQ

Otóz to.

Komputerowo były bodaj ze dwa ujęcia zrobione (między innymi to gdzie pęka głowa Aliena). Tez kiedyś myslałem że to cały czas efekty kmputerowe.

ocenił(a) film na 9

A to tylko dowodzi o tym jak dobre są efekty w tym filmie :)

ocenił(a) film na 7

Ja natomiast uważam, że A3 jest zdecydowanym spadkiem formy. Ani śladu klimatu z jedynki, zero akcji znanej z dwójki. Wydaje się trochę nijaki. Sama fabuła jest dość schematyczna i mocno się wlecze - żeruje po prostu na wykańczaniu kolejnych postaci, których jest znacznie więcej, niż w poprzednich dwóch częściach. Tym bardziej więc spowalnia to akcję.

Nie będę chwalił Aliena 3, bo to moim zdaniem góra "udane" zamknięcie serii. "Udane", tzn. nie jest moim zdaniem ani wybitne, ani majestatyczne, ani mistrzowskie - nic z tych rzeczy.

ocenił(a) film na 7
Der_SpeeDer

"Ani śladu klimatu z jedynki, zero akcji znanej z dwójki. Wydaje się trochę nijaki."

No, bez przesady. Zero klimatu znanego z jedynki? Toż to własnie "Obcy 3" ma najlepszy klimat ze wszystkich kontynuacji, jest powrotem do korzeni. Napięcie budowane w filmie jest świetnie rozłożone w czasie.
Akcja w dwójce jest największym plusem ale gdyby nie ona to film byłby bardzo przeciętny a w "Obcym 3" nie ma dynamicznej akcji ale za to mamy wspaniały "obcy" klimat i muzykę go tworzacą. Można zarzucić "trójce" schematyczną fabułę ale na pewno nie to, że film nie posiada klimatu, to jest nieporozumienie. Jak ktoś gustuje w filmach akcji i ma w nosie atmosferę filmu to nic dziwnego, że "Obcy 3" będzie go nudził. W dwójce mamy fajerwerki, kilku komandosów, którzy tak naprawdę nie do końca zdawali sobie sprawę z poziomu niebezpieczeństwa misji o mały włos nie przetrwali w gnieździe najsprytniejszego i najbardziej niebezpiecznego z drapieżników, później mamy Ripley a la Rambo rozwalająca kolejne 100 Obcych a na koniec wywala samą matkę w próżnię. Takie efekciarstwo podoba się ludziom, mi nawet też, tylko klimat i cała historia na tym traci. Cameron zrobił kawał solidnego kina akcji, tylko z Obcego zrobił, zwykłego karalucha, którego tępi się miotaczem ognia. To jest nie tylko udane zakończenie serii ale godne pierwszej części.

ocenił(a) film na 7
_Pablos_

"Toż to własnie "Obcy 3" ma najlepszy klimat ze wszystkich kontynuacji"

Mnie się wydał jakiś mało przekonujacy, ale to tylko moje osobiste postrzeganie. Przede wszystkim nie spodobała mi się zmiana sterylnych korytarzy statku kosmicznego (ew. bazy) na takie brudne, podziemne lochy. Zdaję sobie sprawę, że pomysł jest niezły, ale w moim przypadku bardziej mnie to odstręczyło, niż podbudowało klimat. Nie lubię tego typu lokacji, bo nie są dla mnie specjalnie straszne, za to odpychające - jak najbardziej (nawet nie wiesz, jak nienawidziłem zbyt długiego łażenia w podziemiach w Diablo II - zdecydowanie wolałem otwarte przestrzenie). Do tego całe "SF" praktycznie w trzecim filmie diabli wzięli. Cała ta Fiorina wydaje mi się powrotem do przeszłości i jakoś nie chce mi się wierzyć, że taka stacja faktycznie gdzieś istnieje w odległej przyszłości.

"Akcja w dwójce jest największym plusem ale gdyby nie ona to film byłby bardzo przeciętny "

Ten argument można już po prostu wyrzucić do kosza, bo w takim razie "klimat jest największym plusem Alien3, ale gdyby nie on, to film byłby bardzo przeciętny". Ot, skrzywiona logika...
Tak się składa, że Aliens zbudował swój własny, odmienny typ klimatu, moim zdaniem wcale nie tak mocno odstępujący od oryginalnego. Ja go czuję wyraźnie podczas pierwszego starcia marines z Obcymi, co potęguje specyficzna "muzyka" w tle - taki ambientowo-transowy kawałek, który tak świetnie wpasowuje się w scenę rozpaczliwej walki, że trudno go nawet dostrzec. Nie wspominając już o, moim zdaniem oczywiście, fajnym pomyśle - każdy z marines ma kamerę i wykres EKG. Bardzo to efektownie wygląda, gdy obraz z kamery zmienia się w kaszę z chwilą, kiedy marine ginie. Może dla was to tandetne sztuczki, ale na mnie zrobiły jako takie wrażenie.
A jeśli chodzi o muzykę, to ta w Aliens też jest kapitalna. Weźmy chociażby ten kawałek, gdy Ripley siada za sterami APC i rusza z pomocą odciętym w gnieździe Obcych resztkom marines.

"ktoś gustuje w filmach akcji i ma w nosie atmosferę filmu to nic dziwnego, że "Obcy 3" będzie go nudził"

Wiedz w takim razie, że takie filmy, jak thrillery czy horrory to moja miłość i klimat cenię sobie NIEZMIERNIE. A jeśli Obcy 3 nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak jedynka, to o czymś to świadczy.

"później mamy Ripley a la Rambo rozwalająca kolejne 100 Obcych "

Bez propagandy i przejaskrawiania, proszę. W czasie swojej ramboidalnej akcji Ripley zabiła 4 (słownie: czterech) Alienów, nie licząc jaj. Zwróciłeś na to uwagę, oraz na fakt, że marines osaczyła znacznie większa liczba Obcych, niż Ripley, czy swoiste zacietrzewienie nie pozwoliło ci tego dostrzec?

"tylko z Obcego zrobił, zwykłego karalucha, którego tępi się miotaczem ognia"

Z każdym twoim postem mam wrażenie, że coraz bardziej wybiórczo patrzysz na drugą część trylogii. Teraz oceniasz całokształt wizerunku Obcych wyłącznie przez pryzmat tych paru minut z Ripley w gnieździe Alienów. Całkowicie przy tym ignorujesz fakt, że w starciu z marines załatwili w ciągu kilku pierwszych chwil połowę oddziału, a sami nie stracili żadnego trutnia. Albo że potrafili totalnie zaskoczyć ocalałych ludzi podczas jednej z ostatnich walk i spaść im niemal na łeb.
Poza tym za filmem Aliens kryje się po prostu inna konwencja Obcego, nie wiem tylko, czy należy film za to karać.

użytkownik usunięty
Der_SpeeDer

"Weźmy chociażby ten kawałek, gdy Ripley siada za sterami APC i rusza z pomocą odciętym w gnieździe Obcych resztkom marines."

Oczywiście, to świetny kawałek, szkoda tylko że JEDYNY jaki się z tego filmu pamięta. Alien i Alien 3 soundtracki mają lepsze, Horner jest w ogóle przereklamowany (z wyjąkitem genialnej muzyki do Bravehearta).



ocenił(a) film na 7

"Alien i Alien 3 soundtracki mają lepsze"

Może to dlatego, że Aliens oglądałem o wiele więcej razy, ale żaden kawałek w Alien3 nie wszedł mi w pamięć. Ba, nie kojarzę nawet tego filmu jako film ze świetną muzyką.

użytkownik usunięty
Der_SpeeDer

Cóż, w Alien 3 choćby muzyczka na samym początku, ta przy pogrzebie czy zwłaszcza z końcówki. Rewelacja.

Natomiast jeszcze w sprawie Hornera - Braveheart muzycznie jest świetny, soudntrack do Aliens taki sobie, do Titanica może być, do Troi beznadziejny (zwłaszcza jak się porówna z odrzuconą partyturą Yareda, która była naprawd megawypasiona).

muzyka z Alien3 jest bardzo dobra, ale Horner w Aliens? - muzyczna końcówka z Królową wgniata w fotel;]

ocenił(a) film na 7

Horner przereklamowany? Nie przesadzaj. Nie znam wielu jego dokonań poza wiekopomnym Braveheartem i kilkoma innymi ale w jakim filmie bym go nie usłyszał odnoszę wrażenie, że zrobił kapitalną robotę. Facet zna się na tym co robi i jest w tym dobry.

ocenił(a) film na 10
_Pablos_

Horner używa swietnie "głuchych" in strumentów, wszelkie puki i stuki w Aliens to mistrzostwo swiata, ale szczerze powiedziawszy po genialnym poczatku (ścierzka ze snu Replay) zaczyna nużyć troszkę, dobry jest jeszcze Combat Drop

Goldenthal spisał się moim zdaniem lepiej, nie chcę się zabardzo rozwijać, ale jego muzyka tak samo dobrze brzmi w filmie jak i bez niego ;)

ocenił(a) film na 7
Der_SpeeDer

"Ten argument można już po prostu wyrzucić do kosza, bo w takim razie "klimat jest największym plusem Alien3, ale gdyby nie on, to film byłby bardzo przeciętny". Ot, skrzywiona logika..."

Ja osobiście bardziej cenię filmy, w których nie ma przesadzonej akcji ale za to jest klimat. Wartka akcja ma dla mnie mniejsze znaczenie niż atmosfera panująca w filmie. Jakiejś wartkiej akcji w "Obcym 3" nie ma a mimo to jest to bardzo interesujący film. Nie sztuka w dzisiejszych czasach nakręcić kilka szybkich i efekciarskich scen, sztuką jest stworzyć w filmie to "coś" co nie pozwala oderwać wzroku od monitora, mimo że nie ma szybkiej akcji.

"Wiedz w takim razie, że takie filmy, jak thrillery czy horrory to moja miłość i klimat cenię sobie NIEZMIERNIE. A jeśli Obcy 3 nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak jedynka, to o czymś to świadczy."

Właściwie to o niczym to nie świadczy, bo ja na przykład uważam się za fana filmów o Obcych a klimat cenię sobie ponad wszystko, więc idąc twoim tokiem argumentacji to też o czymś świadczy :)
Niepotrzebnie stwierdziłeś, że w "trójce" w ogóle nie ma klimatu, bo chyba sam w to nie wierzysz. Czy zbytnie zaślepienie miłością do części drugiej nie pozwoliło ci tego dostrzec? :)

Oczywistym jest, że trochę rozsiewam propagandę ale fakt jest taki, że walka, nawet uzbrojonych po zęby marines z obcymi, przez tak długi czas jest nieprawdopodobna. Jeszcze raz powtórzę, że Aliens ogólnie podobał mi się i moja krytyka Aliens jest odpowiedzią na twoją krytykę "Obcego 3" i porównywanie go do "dwójki". Na pewno wyolbrzymiłem niektóre wady aliensa ale nie mogę absolutnie zgodzić się ze stwierdzeniem, że w "Obcym 3" nie ma klimatu bo to jest nie tylko wyolbrzymienie ale i nadużycie. Obydwa filmy oceniam bardzo wysoko "Aliens" 7/10 "Obcy 3" 8/10 więc możemy już wyluzować.


ocenił(a) film na 10
_Pablos_

DerSpeeDer,przesłuchaj sobie utwory "Adagio","Lento" oraz "Agnus Dei" ze ścieżki dźwiękowej.I napisz proszę,co o nich sądzisz.

expo2000

To jest jakaś głupota. Póki Fincher był nikomu nieznanym reżyserem wideoklipów wszyscy jechali po Alien 3 równo. Nagle okazało się ,że David ma talent do tworzenia świetnych filmów ,a ludzie zaczeli dopatrywać się w tym filmie nie wiadomo czego. Dla mnie Fincher to jeden z najlepszych reżyserów, ale nie oszukujmy się Alien 3 jest filmem słabym i nudnym , oczywiście był mroczny klimat,ale co z tego jak dopiero teraz się okazuje,że film nie miał scenariusza. 6/10

ocenił(a) film na 9
goodfellas

oj, mylisz się. "Obcy 3" kiedy był puszczany w kinach w stanach był uważany za klapę, natomiast w Europie nie był tak źle oceniany. Mi się trójka spodobała mimo tego, że nie wiedziałem kto ją wyreżyserował. Parę lat temu wydano wersję rozszerzoną z wieloma świetnymi scenami, które zupełnie niepotrzebnie były wycięte w oryginalnej kinowej wersji.

ocenił(a) film na 7
goodfellas

Pierwszy raz jak obejrzałem Alien 3 nie miałem pojęcia, że wyreżyserował go Fincher. Poza tym nie interesowałem się tak bardzo filmami i pewnie nawet nie wiedziałem kim on jest. Mimo to film uważam za najlepszy z serii. Wcale nie był nudny, był świetnie zrealizowany, panowała brudna, przytłaczająca atmosfera, w sam raz dla filmu z serii o obcym. Dla ciebie może był nudny ale to nie oznacza, że film jest słaby. Obok Alien, Alien 3 jest najlepszą częścią 8/10. 6/10 oznacza film niezły, skoro piszesz, że jest słaby powinieneś dać 3/10.

_Pablos_

Może jestem dziwny, ale obcy 3 wypada słabo w porównaniu do poprzedników. Po prostu filmu nie czułem. Największym minusem 3 części są moim zdaniem bezbarwne postacie, muzyka (zadnego motywu nie jestem sobie w stanie przypomnieć, a jestem świezo po seansie). Poza tym wszystko, co pokazuje nam obcy 3 było w poprzednich częściach. Trochę się zawiodłem, bo 1 i 2 cholernie mi się podobały:(

ocenił(a) film na 8
kingu_2

Czyli obcy powinien zacząć stepować? latać? może mówić?
Pokazane jest zajebiście "inne zachowanie obcego." Sposób poruszania się jest inny, sposób zachowania wobec Ripley (która ma w sobie embrion królowej). Ten model nie zabiera ciał do swojej kryjówki tylko morduje - a potem się pożywia.
Te "bezbarwne postacie" są bardzo dobrze psychologicznie zarysowane. Jednoczesne połączenie ducha religii, z bezwzględnością degenerata.
Pozdr.

ocenił(a) film na 7
Cypisek_syn_rumcajsa

Każda część ma inny klimat.Nie licząc słabej czwórki i nie potrzebnej,bo tak mielibyśmy jak dla mnie perfekcyjne zamknięcie trylogii.No cóż,kasa robi swoje.Jestem fanem obcego i filmy oceniam następująco.Alien-10/10,Aliens-10/10,Alien3-9/10.Jedynka w skrócie jest genialna,dwójka to dla mnie najlepsza kontynuacja filmów sci-fi,a trójka to według mnie zupełnie z inne beczki.Niby przedłuża i kontynuuje cała akcje w sadze,ale klimat,postać obcego,miejsce akcji i postacie były zupełnie inne.Szczerze mówiąc bałem się o trójkę,bo sądziłem,że będzie nie możliwym zrobić trzecią część na tak świetnym poziomie jak poprzednie.Ale Fincher podołał dla mnie w 100%.Muzyka jest fenomenalna,akcje jakie są rozgrywane na fiorinie +muzyka to po prostu dla mnie mistrzostwo.Klimat ma inny niż poprzednie części według mnie pod niektórymi względami nawet lepszy.Właśnie to stare,takie brudne,nie działające wiezienie,to fajny miejsce na akcje z obcym.Bo cała ta otoczka tego miejsca pasuję do obcego,akcje rozprowadzały się powoli,napięcie też budowane wolno.Klimatu jest tam dużo.Ogólnie fabuła mi się podobała,postać obcego trochę inna,bardziej przerażająca i bezwzględna.Postacie też takie ponure,dzięki nim klimat jest bardziej mroczny.Zakończenie jest takie jakie powinno być.

ocenił(a) film na 10

Nadal uważam Alien3 za najlepszego Aliena ze wszystkich.
Uwielbiam wszystkie części ale ta zdecydowanie góruje.
Trudno tu porównywać jeden z drugim bo każdy jest inny.
Można takiemu "Aliens" wytknąć to ,że przy całej tej głębi A3, wieje prymitywizmem, samo strzelanie itd, ale wiadomo ,że to zupełnie inny film i w swojej kategorii nie ma sobie równych. To chyba własnie sprawia ,ze seri "Alien" jest tak niezwykłs, po prostu każda kolejna część nie była konwencjonalną kontynuacją, każda wnosiła coś nowego i każda była rewelacyjna (nawet Ressurection ma momenty a w porównaniu do AvP to już w ogóle majsersztyk).
Co do efektów w Alien 3 to tak.
Uważam ,ze obecne kino s/f cierpi na komputery.
Komputerowe efekty są beznadziejne. Olano już prawie całkiem robienie makiet, łatwiej na komputerze ale na Boga, wcale nie lepiej :(
W takim AvP na przykład Aliensy wyglądają beznadziejnie. Co z tego ,ze robiąc je na komputerze, można stworzyć dynamiczne sceny w których na przykład, biegają albo zasuwają pod wodą. Co z tego jeżeli wyglądają mało wiarygodnie? To właśnie kukły sprawiają ,ze człowiek ma wrażenie niemal namacalności obcego.
W "Aliens" było pełno obcych i każdy był kukłą, zero kompuerów, nawet matka obcych była "prawdziwa" ale powiedzcie szczerze, to wyglądało rewelacyjnie i jak najbardziej wiarygodnie. Obecnie nikomu już nie zalezy aby sprawić by widz miał złudzenie realności. Dupa zbita i tyle. dlatego efekty w Alien3 są genialne bo użyto kukły na sznurkach, tak jest! Poza tym to akurat taka częśc "Alien" gdzie efektynie grają najwazniejszej roli bo większe ciarki przechoiły mnie na widok palących się świec w ciemnym tunelu niż samego obcego. Alien rules!

hien_divided

dla mnie 3 jest zdecydowanie gorsza od 2 i 1
Owszem klimat ma niezly. Jest spora doza strachu z tego wzgledu gdyz wiezniowie i jego pracownicy nie maja broni palnej. Jednym slowem wydaja sie byc bezbronni. Natomiast strasznie irytujace w filmie jest jedno. Gdy obcy zaczyna zabijac, ukazywana jest scena 1 czy 2 wiezniow, ktorzy to albo pracuja albo ze soba rozmawiaja i wiadomo jest ze zaraz zgina. Jednym slowem wydaje sie to troszke przewidywalne. Moze nie do konca dobrego slowa uzylem gdyz nie wiaodmo bylo kto zginie pierwszy itp. ale po prostu gdy kamera pokazywala jednego wieznia bylem pewny ze zaraz polegnie.

ocenił(a) film na 9
hien_divided

Moim zdaniem Alien 3 jest tak samo dobre jak pierwsza czesc. Niestety przyznaje, ze z trylogii (ustalmy - to jest trylogia, bo czwarta czesc sie nie liczy przeciez) najslabszy jest jednak Cameron. To jest swietny film akcji, niestety tylko tyle. Klimat jedynki zniknal i jednoczesnie drugaczesc przysporzyla filmowi nowych fanow - zadnych strzelaniny. To dlatego idac na trzecia czesc nagle rozczarowali sie bo akurat tego dostali najmniej.
Alien 1 i 3 sa dla mnie dowodem, ze kino SF moze rownac sie z klasykami zupelnie innego gatunku. Ze tak naprawde czas, przestrzen a nawet gatunek moga byc inne ale ludzki dramat pozostaje ten sam.
Umownosc scen i minimalizm w trzeciej czesci zachwycaja. Musze dodac tez, ze obejrzenie rozszerzonej czesci (niemal 40 minut wiecej materialu) bardzo pomaga - niektore zachowania bohaterow sa bardziej zrozumiale. jesli lubicie 3 czesc, to koniecznie zobaczcie wersje rezyserska - milo was zaskoczy!