Wczoraj widziałem ten film po raz kolejny na TV 4. Kiedyś uważałem tę część za najsłabszą. Teraz jednak po wylewie wielu innych filmów, jak i tych które wykozystują wątki z Aliena czyli Obcy kontra Predator stwierdzam że to naprawę dobry film. Dopiero lata po premierze zrozumiałem że Fincher stworzył przeciwwagę dla tego co pokazał Cameron, a jednocześnie chciał uniknąć powielania Scotta. To była trudna sztuka. Gość ( wówczas debiutant ) mierzył się z gigantami. Dziś już wiadomo że Fincher niczym nie ustępował, prócz doświadczenia swym starszym kolegom. Obcy 3 to film równie dobry co Obcy - ósmy pasażer Nastromo i Obcy - decydujące starcie. Gorsza była dopiero czwórka, ale mimo wszystko i tak o niebo lepsza od Alien vs Predator I i II. Teraz pozostaje nam czekać na Prometeusza. Obcego 3 oceniam na 8/10 i oczywiście polecam fanom gatunku. Nara.

Pseudoprodukty popkulturalne w postaci AvP nie mają "startu" do żadnego filmu z quadrylogii...

Dobrze napisane. Dwójka to fajny film, niezłe, ciekawe rzemiosło z wypruwaniem flaków i królową obcych ale to dzięki dwójce seria zachwaściła się masą idiotyzmów ala Alien VS Predator VS Mama małej Madzi.
To nie trójka jest wypaczeniem dwójki tylko to niezła dwójka wykończyła genialną jedynkę.
Pzdr

Napisałem ten tekst już ponad rok temu ale nadal tak uważam. Nie widziałem jeszcze Prometeusza. A ty ? Narka i pozdro.

Jeszcze nie, chciałem poczekać aż będzie można to zobaczyć w kinie a nie wiadomo jak. Poczekam z tydzień, aż ludzie się przetoczą przez kina aby móc cieszyć się filmem bez stad dzieci żrących popkorn i siorbiących colę.

Nie powiem, że nie mają dla mnie znaczenia raczej negatywne komentarze o Prometeuszu ale niezależnie od tego czy będzie to film świetny czy hmm.... mniej świetny to film ma ogromną zasługę, że prowadzi sagę w stronę tego co w Alien najlepsze: wizualny artyzm i granie na podświadomych lękach zapoczątkowany przez Gigera oraz ewidentne nawiązania do teorii Ericha von Danikena.
Poza tym na prawdę od wielu lat czuję posuchę SF.
Fincher może zrobił ten film inaczej niż Scott ale zrobił to po swojemu: na serio, dla dorosłych, pesymistycznie itd. I chwała mu za to. Scena śmierci Ripley mogła by być na prawdę świetnym zakończeniem sagi.
Pozdrawiam!

To dziwne że jest tyle negatywnych opinni zwłaszcza że film dopiero dziś ma swoją premierę. Można go obejżeć na Zalukaj, ale ja nie ogladałem bo kobia jest masakryczna, kinówka. Wcale się nie dziwię ze ktoś jest rozczarowany jak oglada w takiej jakości. Jak lubisz sci-fi i efekty specjalne, rankingi i takie tam, to zapraszam na bloga. Narka i pozdro

ECHHH.... PROSZĘ WAS..... TO FILM FABULARNY JEST.... NIE DOKUMENT, NIE FAKTY, NIE AUTENTYKA JAKOWAŚ...... W SCENARIUSZU MOŻE SIĘ WSZYSTKO ZDAŻYĆ I PRAWIE WSJO DZIŚ MOŻNA UREALNIĆ.... POZA TYM, NASZA LUDZKA WYOBRAŹNIA.... ( ZGADZAM SIĘ CZASEM PRZEKRACZAJĄCA GRANICE ZDROWEGO ROZSĄDKU)....NIE BIERZMY WSZYSTKIEGO NA SERIO... TO ZABAWA KONWENCJĄ, MYŚLĄ, WYOBRAŹNIĄ..... I CZYM PRZYJDZIE NAM DO GŁOWY:) MNIE SIĘ ZDAJE, ŻE NAJISTOTNIEJSZY JEST DOBRY KLIMAT, KTÓRY BIERZE NAS ZA TWARZ I NIE CHCE PUŚCIĆ:)

Tylko po co robić coś źle i po łebkach - mam na myśli scenariusz i psuć znakomitą historię - może przesadzam - ale dla mnie to trochę jakby dopisać czwarty tom Władcy pierścieni i zacząć go od uśmiercenia Gandalfa i Sama, przez przez Saurona, który jednak jakimś cudem przeżył bo ktoś kiedyś wykuł jeszcze jeden sekretny pierścień o którym nikt nic do tej pory nie wiedział... A zakończyć całość śmiercią Froda i spuszczeniem bomby atomowej na Shire...

Dokładnie! Trójka zdecydowanie najsłabsza z serii - więźniowie i pracownicy to jakaś jedna wielka masa, brakuje wyodrębnienia postaci, do których moglibyśmy się choć w pewnym stopniu przywiązać, jak miało to miejsce w dwójce. Poza tym, film kręcony jest tak, że brak nam jakiegokolwiek zorientowania w przestrzeni, jest to po prostu sieć poplątanych korytarzy... No i, trójka psuje to świetne Cameronowe zakończenie. Szkoda!

a i tak lepszy od 1 i 2jki.dzieki Fincher za najlepszego obcego

Odbiór filmu zależy od wielu czynników - przede wszystkim od epoki w jakiej się go obejrzało, miejsca i wieku w jakim się było - ja miałem niewątpliwą przyjemność zaliczyć pierwszego Aliena w kinie jako dzieciak może ośmioletni, a Aliens również w kinie jako nastolatek z liceum...Pomyśl - wtedy nie było jeszcze internetu, gier komputerowych, filmów na płytkachczy twardym dysku, figurek i rysunków obcego, który obecnie funkcjonuje nawet w bajkach animowanych - patrz Planeta 51 - to po prostu jest zupełnie inny odbiór kultowego dzieła Scotta, swietnie kontynuowanego przez Camerona - inna epoka - wtedy w czarno-bialym TV "puszczali" tylko Klossa i Czterech pancernych...

Zobacz na pocztę filmwebu(w prawym górnym rogu). ;)

Ten temat "nigdy nie powinien powstać!!!"

Powinien i ma duży potencjał

zgadzam się

Święte słowa - ta część zniszczyła sagę...

nIe zgadzam się

Jakoś trzeba odszukać starego znajomego założyciela tematu - tym razem ja zapraszam - szczegóły przekażę pocztą.
PS. zobacz na temat Columbiany...

hehe domyśliłem się,ze to ty ;))

Dobrze powiedziane! Brawo kolego!

Film sam w sobie zly nie byl, ale sposob w jaki wyrznieto wszystkich bohaterow, kiedy mozna bylo ciekawie rozwinac historie, pozostawia wielki niesmak. Komercha dla komerchy. I pociagneli to dalej... <zgrzyt zebow>. No coz....

Ja tam komerchy nie widziałem żadnej,tym bardziej patrząc na końcówkę...

Koncowka to bylo spelnione zyczenie Weaver, i bardzo dobrze. Jak Obcy ma byc robiony przez byle kogo dla kasy (to jest komercha wlasnie) byleby wykorzystac znane postaci - to sie nie ma co dziwic, ze takie nie-wiadomo-co wychodza. Ale na tym przeciez opiera sie Hollywood.
Ale kazdy film, jak widze, moze miec zagorzalych wielbicieli... ;)

Dla mnie Fincher jest w pierwszej piątce najlepszych reżyserów,tak więc wszystko co jego to łykam.

To wiele tlumaczy.
Ale nie winilabym rezysera za to, co mi sie w filmie nie podoba...

a tam pieprzysz glupoty ALLen wszystkie czesci sa Arcydzielami tego gatunku a obcy to najlespza postac SCI FI ever moja ulubiona z tego gatunku

Alien vs Predator teżą nazwiesz arcydziełami ???- choć pierwowzory obu postaci na pewno nimi są...

ja uwielbiam wszystko co jest z obcym zwiazane Alien mi sie podobal w czesciach 1,2,3,4 a w tym tytule co mi podales to juz bardziej bylem za predatorem wszak oni bronili ludzi a Alieny zabijaly

agugu

co ;/

no agugu, bo nic innego nie da się odpowiedzieć

Hmm i po co znowu rozdrapywać ten temat stary jak świat o ile wiem wszystko zostało tu już powiedziane.

dobrze gada! polać mu!!!

Ona ma rację - ten temat już wygasł - dać głos dzieciom neo...

fajny scyzoryk w awatarze

Strider - karambit

wiem, wiem. 600 zł sztuka sprowadzany z USA, taki sam miał Lecter w ''Hannibalu'' Scotta

Lecter w Hannibalu miał Syderco Harpy - z płaskim ostrzem, choć mi bardziej podoba się ząbkowane - wrzuć sobie w google Hannibal Lecter's knive lub samo Spyderco Harpy

no, z ząbkowanym ostrzem zdecydowanie lepszy

generalnie Harpy jest obecnie trudne do dostania, poza tym ma metalową (aluminiową ?) rękojeść, która strasznie się rysuje, jeśli nosisz go w kieszeni np. z kluczami do mieszkania - po paru dniach wygląda paskudnie - osobiście polecam Spyderco Civilian - straszliwe narzędzie zbrodni lub samoobrony dla najzwyklejszego laika - bał bym się swojego siedmioletniego syna, gdyby dzierżył to w ręku...A rękojeść syntetuczna - zero zarysowań i pewny uchwyt...

Jakbym ja dostał scenariusz do nakręcenia Obcego... Na Boga, podjąłbym się tego, choćby robił z niego film dla dzieci xD.
Naprawdę, nie powinniśmy krytykować reżyserów za to, że kręcą filmy, choćbym nie wiem jak słabe były. Poprzednim częściom wcale nie stała się żadna krzywda.

Ale to tylko moje zdanie :)

Widze,ze zupelnie nie zrozumiales zalozen tworcow.Faktycznie ,jest to najbardziej niedoceniona czesc serii.A zarazem... najbardziej oryginalna.Na serio- az tak Ci sie podobala dwojka Camerona, gdzie dzialka i karabiny byly rozgrzewane do czerwonosci a Obcy bryzgali po scianach?O ironio - to wlasnie Cameron z genialnego mrocznego * pasazera zrobil jedna wielka wesola jatke i przez to skomercjalizowal dopiero co raczkujaca serie Obcego.Alien 3 davida F:) jest totalnie oryginalny - zarowno na decyzje o calkowitym zastapieniu Obcego aktorem w kostiumie, komputerowa animacja jak i dosc odwazna a zarazem kultowa juz koncowke.
Jedynie co urywalo glowe w tamtych czasach to final z krolowa - faktycznie cameron stanal na wysokosci zadania.Ale na litosc boska Alien 3 to powrot do korzeni.
pozdro

Niestety - znany chwyt pt. "najbardziej boimy się tego co nieznane, i tego co niewidoczne" był możliwy tylko raz - patrz genialny Alien, gdzie do samego finału nie wiemy jak potwór właściwie wygląda. Cameron wybrał świetne rozwiązanie - bohaterowie filmu Scotta nie dysponowali żadną bronią przez co nie mieli praktycznie szans w walce z doskonale przystosowanym uzbrojonym w pazury, ogon i zęby śmiercionośnym drapieżnikiem/pasożytem. W Aliens początek wyprawy to w zasadzie demonstracja potężnego uzbrojenia, które staje się bezużyteczne w walce z hordami stworów. Jak dla mnie Cameron znakomicie stworzył atmosferę osaczenia, śwetnie pociągnął też wątek cyklu rozwojowego obcych wprowadzając postać królowej. Niczego lepszego nie dało sie po prostu stworzyć dysponując postacią Obcego, który po seansie Alien przestał być dla widzów czymś tak naprawdę Obcym. Filmu Finchera nie lubię za zniweczenie finału Aliens.

Sequel Camerona chyba nawet wyszedł lepszy niż pierwszy Alien, który mimo wszystko nie do końca wykorzystał potencjał tematu, gdzie ograniczono się do standardowego schematu slashera

PS JAKICH KORZENI ??? Co że znowu jeden potwór, którego już b. dobrze znamy w wersji normal i XXL - że powstał z martwych jak Freddy Krueger lub Jason Vorhees czy jak mu tam ??? lu Michael Mayers którego zawsze uśmiercali w finale ale potem okazywało się że JEDNAK ŻYJE ??? Że znowu nie mieli broni tylko pochodnie ???? To ma być powrót do korzeni - toż to regres i powtórka z rozrywki tyle że ze znanym i wcale nie obcym obcym... A gdzie planeta obcych, ich geneza i pochodzenie ???? Za to teraz mamy durną czarną maź i kobrę z cipą zamiast głowy w nieszczęsnym Prometeuszu....

Obejrzałem Prometeusza raz jeszcze - wrażenia jeszcze gorsze....

Mroczny rycerz ?

to najlepszy sequel zaraz po T2

Dorzuciłbym Ojca chrzestnego 2 oraz Rocky II...

Powinien, powinien, ponieważ powstał świetny film, na swój sposób sięgający do korzeni serii, czyli do genialnego filmu Scotta. To w jaki sposób Fincher podszedł do tematu można uznać ze jeden z najoryginalniejszych, jeśli nie za najoryginalniejszy krok we wszystkich trzech kontynuacjach, pomijając rzecz jasna zupełnie nieuzasadnioną genezę historii z jajem obcego na statku. Powstał mroczny, turpistyczny wręcz obraz, z bandą wyrzutków i kryminalistów w roli zwierzyny na zadupiu kosmosu, w idealnej dla takiego filmu scenerii: wielki, zamknięty kompleks pełen labiryntów ciemnych korytarzy, starych maszyn, magazynów. Ofiary u Finchera są najbardziej osaczone i zagubione ze wszystkich części obcego, a jednocześnie trudno jest z nimi sympatyzować. To w znacznej części ludzkie kreatury, żyjące od lat w tym więzieniu jak we własnym domu, nie mające nic do stracenia poza swoim marnym i nudnym życiem. I w to marne i nudne życie wkracza bestia i kobieta wystawiając całą szajkę na największą próbę w ich życiu. Bardzo odpowiada mi taka konwencja, w której Fincher bardziej niż we wszystkich innych częściach zaakcentował grozę i beznadzieję związaną ze starciem i spotkaniem z obcym twarzą w "twarz". Fincherowi udało się zniwelować przewagę pierwszej części polegającą na tym, że nie wiemy z czym główni bohaterowie mają do czynienia, dzięki ukazaniu zagubienia i wściekłości garstki kryminalistów, wyrzutków i odszczepieńców wobec takiego zagrożenia. To już nie są pewni siebie komandosi, ani naukowcy zgłębiający naturę obcego, ani biznesmeni usiłujący na obcym zarobić. Podejrzewam, że wielu z nich niewiele w ogóle z życia rozumie, gdyż siedzą latami w ciemnym kompleksie, gdy nagle pojawia się bestia, której już nawet nie próbują zrozumieć, a jedynie zgładzić i odpędzić jak najgorszy koszmar. Może imponować współpraca jaką podejmują i paradoksalnie pojawienie się potwora pozwala im wykrzesać z siebie resztę człowieczeństwa. Więcej horroru, więcej klimatu, więcej psychologii, mniej kina akcji - i takiego obcego wolę oglądać.