Film sam w sobie bardzo dobry, ale ma wiele błedów jak i w technice, wykonaniu to i w scenariuszu.
W technice- Efekty specjalne nie zadziwjają tak jak w 2 pierwszych częsciach, sa popsrostu słabe jak na rok 1992!
W wykonaniu- Obcy z ciała człowieka wychodził tak malutki zarodek i wogole, a tu juz wielki. Ludzie nosza okulary, a to przyszłosc (a dzis sa soczewki).
W scenariuszu- z kad niby ripley miała miec w sobie zarodek obcego, z kad miała wiedziec ze to królowa? i jak ten gosciu co nawet nie wie z czym walczy mówi do niej: "chyba masz jednego w sobie" i z kad sie wziął obcy na statku?! ktorym Ripley przyleciała?
Ale film spoko, początek i końcówka mi się nie podobała. Najgorsze, ze w 2 czsci Ripley walczyła tak o Newt, a tu ona tak poprostu umiera! Srodek filmu nawet wporzo, ale poczatek i koniec sa nie takie jak bym chciał i troche tym sie zawiodłem....ale film spoko tak jak 1 czesci 8/10 a tylko 2jka dostała odemnie 10/10:P
ewekty? mnie tam sie podobają. Obcy jest od razu wielki - zauwaz że człowiek trochę różni się od psa to i obcy z psa będzię się różnił od tego z człowieka. Soczewki a okulary - jak zauważyłeś na oowej planecie był zakład karny, niedziałające kamery i ogólny syf więc wątpię aby mieli skąd wziąść soczewki. Królowa też się różni trochę od zwykłego robotnika czy żołnierza no nie? więc chyba da się odróżnić zarówno zarodek jak i dorosłą formę. "Masz jednego w sobie" - też nie wiem skąd owy klijent wiedział że to on skoro nie wiedział nawet co to Obcy. A Obcy na statku zwiął się z LV-426. Skoro w Aliens królowa przyleciała na prom to mogła chyba złożyć jajo no nie? albo po prostu owy Obcy mógł wskoczyć gdy w Aliens Bishop lądował na planecie aby zabrać Hicksa, Newt i Ripley. ode mnie mnie Obcy3 dostaje 9/10
Zle mnie zrozumiałes z tymi soczewkami i okularami. O to mi chodziło, ze film rozgrywa sie w dalekiej przyszłosci, bardzo dalekiej przyszłości i jak w dzisiejszych czasach sa juz soczewki, to dlaczego za np. 500 lat wciaz sa okulary?!
A chodzi o ta krolowa, to jak Ripley spadała w lawę, wyszedł z niej maly obcy, nic nie rózniacy sie od pozostałych, wychodzących z ludzi, a jak ona miała go w sobie? to sam nie znam odp. na to pytanie...Nie mógł obcy wejsc do jej kapsuły bo się nie utopiła jak Newt, bo gdyby mógł byc w srodku, to dziura by powstała i Ripley uduszona.
Mi sie zdaje ze to moglo byc przez chwilowe zaczepienie sie tego czegos na jej szyje w Aliens, ale watpie. Poprostu ta czesc po tym wzgelem nie jest powiazana z poprzednimi.
ten gościu, który powiedział "chyba masz jednego w sobie" wiedział z czym walczy:) Pamiętacie, jak Ripley kilka scen wcześniej tłumaczyłą naczelnikowi więzienia czym jest obcy? Ten łepek był obecny przy rozmowie, więc widząc coś dziwnego w klatce piersiowej ripley trudno mu było pomylić obcego, o którym słyszał przed kilkoma godzinami i którego poczynania sam widział, z powiedzmy kartonikiem soku bananowego:):P A Ripley pewnie wiedziała, ze to matka, bo gdyby to był normalny obcy już dawno rozerwałby ja na strzępy. Matka jednak różni się troche od innych obcych, przede wszytskim wyglądem (i przeciez nawet w momencie wyklucia miała na swoim grzbiecie niewielki, czarny grzebień!!!!) ale równiez czasem inkubacji. Żeby w pełni się rozwinąć potrzebuje więcej czasu, więc nie dziwcie się, że Ripley wiedziała, ze nosi w sobie królowoą:)
Pytacie w jaki sposób obcy znalazł się na pokładzie statku z Hicksem, Newt i Ripley? to proste!!! Ripley wyrzuciła królową w przestrzeń kosmiczną po czym ta spadła na marsa. Z pomocą marsjan wkurwiona królowa wyruszyła w wielką misje aby odnaleźć statek Ripley. Gdy jej się udało postanowiła pogrzebać na statku-żeby wkurzyć Ripley utopiła Newt a i Hicksa zabiła bo i tak prędzej czy później chłop by nie uniósł.Potem postanowiła że złoży zarodek w ciele Ripley który będzie przyszłą królową [w końcu Ripley to mocna rzecz i doskonale nadaje się jako nośnik].Po złożeniu zarodka życie królowej na statku stało się nudne..nie chciało się jej czekać 400lat aż może ktoś ich znajdzie więc po obaleniu wszystkich browarów i obejrzeniu pornoli z kolekcji Bishopa przedawkowała ganje..ujarała się i udusiła ze śmiechu. Jej szczątków nigdy nie odnaleziono
Koper napisał:
"Dajcie już spokój z wymyślaniem teorii. Cameron zamknął furtkę dla części trzeciej kręconej w ten sposób, ale Fincher na siłe ją otworzył i teraz to wszystko jest strasznie naciągane, co by kto nie wymyślił.
"
Cameron niezbyt zamknął (statek space jockeya przecież został), Fincher zamknął furtkę dla Ripley a twórcy A:R wszystko spieprzyli :/ trzeba było zrobić film o obcych bez Ripley (choć patrząc na shitowaty AVP można się zastanawiać czy to dobry pomysł). Jak dla mnie obcy pozostaje trylogią i wolalbym żeby lkolejne częsci nie powstały.
a trójka jest świetna :)
a teraz obejżyjcie niepociętą wersje tego filmu i możecie wszystko co napisaliście wyzucić do kosza bo wersja która była w kinach a ta którą puszczają w tv jest kąpletnie inna i lepsza....na deser podam wam ze w wersji nie pociętej obcy wyskakuje nie z psa ale z martwego wołu. wersja niepocięta o wiele dłuższa ale i wg mnie o niebo leprza od tego gniota pokazywanego w tv:/
Buahahahaha(...)! No wiesz??? Po pierwsze nie "z kad" tylko "skąd" :P film ogólnie mi się nie podoba.... ale efekty mogą być :P
Na wstępie co do błędów: mnie rozśmieszyło jak z psa wyszedł DUZY alien :-D - toż przecie on by sie tam nie zmieścił. Dopiero po obejrzeniu wersji reżyserskiej wyjście aliena z wołu było bardziej "prawdopodobne". Ogólnie wersja reżyserska była o niebo lepsza POZA ostatnią sceną, gdzie wycięto scene z królówką wydostającą się z Ripley (dlaczego ?!?!).
Ogólnie zgadzam się, że powiązanie 3 i 2 jest naciągane ALE nie żałuję że trójka powstała bo moim zdaniem jest to zaraz po 2 najlepsza część alienowej sagi.
Pozdrawiam
Na pytanie Ripley- skąd wziął się obcy na Suloco, czy był na statku czy też przyleciał na E.E.V- Bishop odpowiada- "był z nami całą drogę".. możliwe więc, że Obcy był tam zanim jeszcze ruszyła wyprawa ratunkowa (cz2)... wiem że to głęboka naditerpretacja, tzn trochę "na siłe" staram się zrozumieć to co wydarzyło się w cz.3 ale miało by to pewien sens..
Korporacja WY która niemal 60 lat wcześniej wiedziała już o Obcym, (zapewne całkiem sporo, skoro w cz1 pojawia się dosłownie rozkaz pozyskania obcego gatunku), mogła podczas "nieobecności" Ripley znaleźć się w posiadaniu jaj Obcego a z całą pewnością próbowała.. W dalszej części filmu Ripley wypowiada zdanie, które w pewien sposób potwierdza tezę o udziale firmy we wszystkim: (-when they first heard about this thing, it was- crew expendable. the next time they send a marines- they were expendable too). A dlaczego umieszczać jaja na Suloco- na wszelki wypadek gdyby misja się powiodła i miałby kto wrócić by opowiedzieć co stało sie na lv426..
Postać Bourka z drugiej części- niekoniecznie musi tu cokolwiek zmieniać- co prawda jest związany z korporacja (nie wiele wie o Obcym)ale jest przecież tylko mało znaczącym jej pracownikiem.
Skąd zatem starania o zdobycie Ripley i okazu który nosiła w sobie? Może nie łatwo było o uzyskanie królowej? A może tak czy inaczej był on w cenie..
przyznam, że mam odrobinę bzika na punkcie Obcego... dlatego wybaczcie mi te dywagacje ;)
ja tez mam pewna teorie na to jak znalazly sie jaja na Sulaco, moze sam Bishop je zabral i zaladowal do statku ktorym odlecieli z planety, w koncu nalezal on do Weyland-Yutani i moze zaprogramowali go zeby za wszelka cene je zabral. to w sumie nie jest pokazane w filmie ale w koncowej scenie jak Ripley ucieka przed Królową, wbiega na platforme a tam nie ma Bishopa, a dopiero pozniej on podlatuje ewidentnie od dolu, moze polecial i znalazl jakies jajo i je ukryl, w koncu mial na to okolo 30 godziny, bo tyle gdzies zajelo Ripley znalezienie Newt
słuszna uwaga. To Bishop podrzucił jaja na Sulaco i byc może zabrał jeszcze królową na pokład (za co mu stosownie podziękowała;). Jestem pewien, że właśnie tak było czego dowodem jest kwestia "Byli z nami całą drogę", z którą scenarzyści dali wyraźnie do zrozumienia, że Bishop nadal jest podstępną maszyną tak jak android z I części. Co nie oznacza, że był do końca zły - w filmie "Impostor - test na człowieczeństwo" główny bohater detonuje w sobie potężna bombę, gdy uświadamia sobie, że nie jest człowiekiem tylko androidem. Tylko jednemu sie dziwię - dlaczego właśnie Ripley nie zrozumiała jego słów (tak jak wszyscy widzowie łącznie ze mną;) i nie wyrwała mu wtyczki z kontaktu:).
Tylko, skoro Bishop mial juz jaja i krolowa, po co wrocil po Ripley i dziewczynke????
Jezeli zaloga sie nie liczy to nie rozumiem po co wrocil po nie??
Bishop był robotem, mimo że miał uczucia i świadomośc był nadal maszyną, którą można było manipulowac. Ash z Nostromo zaczął się dziwnie zachowywac dopiero wtedy, gdy załoga próbowała zabic xenomorpha. Tak samo bishop po ściągnięciu transportera mogła mu się włączyc procedura dana z firmy. Dostał się do gniazda, wziął dwa jaja (nie był człowiekiem, więc alieny mogły go nie traktowac jako intruza) i zaniósł na statek. I oczywiście nie mógł zapomniec o reszcie załogi, bo jakby sam wrócił na ziemie to by to było ciut podejrzane.
Tych domysłów radze nie traktowac na poważnie, bo w obu filmach to nie jest dawane jasno do zrozumienia;)
Dla mnie 3 część obcego jest bardzo dobra. Szczególnie wersja reżyserska. Polecam wszystkim. Wersje ze znalezieniem się jaj na statku mogą być różne - Bishop je przytachał [najprawdopodobniej], albo...możemy sobie spekulować ;-)