Pierwszy raz wzruszyłem się oglądając horror :p. Scena, jak umęczona trzema filmami z jej udziałem Ripley wysłuchuje kuszącej gadki Weylanda, po czym rzuca się w piec hutniczy... + piękna muza... ech, ogląda się jak melodramat :) Można powiedzieć - pouczający horror dla młodzieży :D. No, miejscami.