film niestety bardzo słaby :/ 1 i 2 części świetne, przez trzecią ledwo przebrnęłam. ostatnia scena z Ripley wręcz komiczna... rozumiem że Fincherowi ciężko było coś wyciągnąć z tak kiepskiego scenariusza
To była scena o podtekście religijnym, tj. Ripley poświęca swoje życie w imię ratowania ludzkości, czysty mesjanizm, podobieństwo do Chrystusa. W filmie jest więcej tego typu motywów.
A ja stawiam 3 ciut niżej niz jedynkę ale wyżej niż 2. Za niesamowite klimaty klaustrofobiczne, za ten lek w oczach więźniów, za muzykę i sceny kanałowe.
więźniowie to w większości jakieś przygłupy, które zawiązały sektę- brak broni w więzieniu też jest absurdalny
ostatnia scena z owym "mesjanizmem" jest słaba, rozumiem intencję reżyseria, ale zamiast emocji wywołuje ona jedynie uśmiech...
szkoda, że 3 części tak zepsuła świetną serię.
Jak dla mnie to ta końcowa scena z poświęceniem Ripley, jest na plus. Co do całego filmu, to nie jest tak dobry jak poprzednie, jednak nie jest zła i mogli na niej zakończyć serię Obcych. Czwórka była całkowicie nie potrzebna.