mam prośbę, czy mógłby mi ktoś opisać zakończenie, bo niestety przysnęłam, widziałam dotąd jak Obcy i Ripley weszli do tego kanału, gdzie gorący ołów miał spaść i ona chciała tam zostać i zginąć razem z nim i co było dalej?
Otóż ona się stamtąd wydostała,Dilon kazał jej wyjść bo mieli umowę.Najpierw zabicie obcego potem Ripley.Ale został z nim na dole i honorowo stanął do walki.Dzielnie się trzymał,jednak zginał.Mors przez ten czas wylał ciężki ołów na obcego i wszyscy byli uradowani :)
Chwilę później kiedy wszyscy myśleli,że obcy zginał,ten ich zaskoczył i nagle wydostając się z tego wrzącego ołowiu pragnął ich jak najszybciej zabić.Mors szybko podpowiedział Ripley,żeby go oblała zraszaczem z wodą.W tedy obcy napęczniał,eksplodował i został zabity na amen.Jednak Bishop zdążył już zlecieć z ekipą ratunkową po Elen Ripley żeby zabrać ją wraz z Obcym w niej siedzącym.Kiedy pojawił się przy piecu zaczął się tłumaczyć Ripley,że nie jest kolejnym androidem wysłanym przez firmę lecz człowiekiem,który chce jej pomóc.Wyjąc z niej obcego i zabić,a ją uratować.Jednak Ripley wiedziała,że nie mówi prawdy gdyż chcieli go do celów biologicznych/wojskowych.Ripley w końcu zamknęła kratę przy piecu i weszła na podnośnik,którym sterował mors,zatrzymali się pod samym piecem.Bishop jeszcze ostatkami sił krzyczy ile mogą się od tego gatunki nauczyć,ile korzyści.Lecz ona go nie słucha.Nagle 85 ten z tym IQ przejrzał na oczy i zaatakował Bishopa łomem w głowę.Chwilę potem go rozstrzelali,a Ripley zaskoczyła wszystkich i skoczyła do pieca ginąc wraz z obcym.Czy można sobie wyobrazić lepsze zamknięcie trylogii? Chyba nie :)