Na początek plusy:
- Gra katorska
- Praca kamery
- Montaż
- Efekty specjalne
To wszystko zasługuje na piątkę, fajne są te długie ujęcia czy sceny z opętaną dziewczynką (szczególnie przeniknięcie przez sufit)
Minusem jest to, że ten film widzieliśmy już setki razy wcześniej. James Wan to sprawny kopista, czerpiący bez wstydu z kina grozy pełnymi garściami. "The Conjuring 2" jest historią tak wtórną, że każdy kto widział w swoim życiu choć kilkanaście horrorów będzie odczuwał podczas seansu permanentne deja vu. Nie ma tu absolutnie nic zaskakującego, czego nie widzielibyśmy już wcześniej. Niestety dziś wszystko kręci się kilka razy, dostosowując do wymogów czasów, w jakich wychodzą filmy. Tak więc młodzież wali do kin na filmy Wana i wychodzi z sali zachwycona, nie wiedząc że to tyko kalka starszych obrazów. Gwoli ścisłości trzeba przyznać że przynajmniej dobrze wykonana.
Nie bardzo rozumiem, czemu akurat w tym wypadku wtórność miałaby być problemem. "Obecność 2" miała być dobrym straszakiem i jest nim. Potrafi wystraszyć, jak żaden inny horror w ostatnich latach, a jak wiemy, prosta sztuka to nie jest. I to wystarczy, by film uznać za dobry w swojej kategorii.