Odmienny klimat, historia też inna, ale poziom dobrego horroru utrzymany. W tej części przybliżona była bardziej postać Eda i Lorraine, co też zalicza się na plus.Wan po raz kolejny wykonał kawał dobrej roboty, gdyż momentami można się naprawdę przestraszyć
Film zachwyca szczególnie starannością wykonania, scenograficznym detalem, kostiumami, no i zdjęcia, gołym okiem widać, że to mistrz DON BURGESS - żadna kamera tak nie "lata" jak jego. Aż chciałoby się tego więcej i więcej!
Szkoda, że zakonnicę postanowiono zrobić za pomocą efektów specjalnych (miejscami przypomina te tandetne wampiry z "Blade'a2" Del Toro), jednak charakteryzacja i prawdziwy człowiek zrobiłyby tu więcej dobrego - uczyniłyby ją bardzie realną, a przecież realne zło straszy bardziej niż komputer.