Oblężeni

Temat nawet dobry i mógłby powstać dobry film. Ale wszystko wyszło nie tak. Sztuczna gra aktorów i bezmyślna fabuła. Nie słyszałem żeby w tej elitarnej 82 dywizji powietrzno-desantowej byli dezerterzy. Może jestem niedouczony. Obejrzałem ale nie polecam. Wszystko głupie i naiwne.

Jeżeli lubisz polsatowskie mega hity, filmy akcji z Seagalem, mase pościgów i wybuchów, kochasz happy endy, to możesz śmiało sobie ten film darować. Jeżeli lubisz kawał bardziej ambitnego filmu, doceniasz w nich muzykę, obraz i lubisz chwilkę o filmie pomyśleć, to na pewno nie będziesz zawiedziony tym film. Ciężko...

"Oblężeni / Straight Into Darkness" (2005) - tanio, taniutko i niezdarnie. Dwaj amerykańscy dezerterzy trafiają zimą 1945 do zrujnowanego budynku na pustkowiu gdzie natrafią na francuski oddział partyzancki złożony z dzieci specjalnej troski i ich opiekunów.
Zrujnowany budynek, kilku aktorów, garść statystów i...

nie oglądałem tego filmu, ale mam pytanie na temat fabuły. Wydaje mi się kiepska, bo jak to możliwe aby 2 dezerterów głęboko na tyłach własnej armii starło się z doborowym oddziałem niemieckim.Mamy do czynienia z jakimś rajdem? Ba i żeby mieli jeszcze zapał walczyć i organizować obronę z kalekimi i traktującymi po...

To ma być horror? Żal. Piramidalna bzdura.