tak jak ktoś tu już napisał - to dobry film na sobotę po dzienniku, nic nowego - typowy film sensacyjny z policjantem tropiącym mordercę. Łatwa do przewidzenia fabuła, postacie też niezaskakiwały. Ale dzięki temu mogłem zwrócić uwagę na co innego - bardzo fajna muzyka leciała w tle, a i montarz i zdjęcia były niezłe i widać że robił to specjalista. Najbardziej rozczarował mnie Keanu kóry chyba nie potrafi się wyrwać z Matrixowskiego sposobu gry. Głownie jednak pożyczłem ten film dla J.Spidera, do którego miąłem sentyment z przed lat i ciekawy byłem jak teraz się trzyma. I jest dobrzei on tu chyba najlepiej zagrał. Takie przeciętne kino sensacyjne - nadaje się do wałkowania po 10 razy przez Polsat.