Po raz pierwszy miałam ochotę wyjść z sali kinowej. Zresztą, znaczna część widowni to uczyniła. Ja jednak jestem - przyznaję bez bicia - straszną sknerą, za wiele nie wydaję, a jak już wydam, to i tak serce mi krwawi. Tym bardziej krwawiło z powodu wtopienia na to 'coś' 18 zł... Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że jest to film dokumentalny. Paradokumentalny, jeśli już. Dodatkowo kompletnie pozbawiony fabuły, totalny chaos. Ekran zalewają zabiedzone twarze 'ofiar systemu' oraz kolorowe napisy pełne wzniosłych słów i zdań, nie będące jednak niczym odkrywczym. Nie można też zapomnieć o 'artystycznych' scenach, mających chyba poruszyć serce. Niestety, jestem tak zatwardziałym chamem, że jedynie mnie żenowały. makabra. Jeśli ktoś rafi na ten film, niech ucieka jak najdalej.