Sporo w tym filmie krzywdzących i nieprawdziwych opinii Herberta np. na temat Adama Michnika, który uczynił dużo więcej dla odzyskania niepodległości niż sam Herbert, choć takie licytacje zawsze są problematyczne. Bardzo krzywdząco potraktował Herbert Miłosza. Zainteresowani powinni zapoznać się z korespondencją obu wielkich poetów (wydanej przez Zeszyty Literackie, jest tam też zamieszczony wywiad Oramusa z Herbertem, wspominany w filmie) - to wyglądało zupełnie inaczej niż przedstawione jest w filmie, zresztą na łożu śmierci Herberta doszło do pojednania obu twórców (co prawda telefonicznego). Coś stało się z Herbertem złego w schyłkowym momencie jego życia - wcześniej był innym człowiekiem, bardziej spolegliwym, pojednawczym, dobrym. Może choroba tak na niego wpłynęła, trudno powiedzieć.