Film 6/10
PS. Wiadomości w TV kłamią bo wujek był w Iraku i mówi że w Tv nie mówią wszystkiego i troche przekrecają NP jak wujek był w iraku to były 4 ataki mozdzieżowe na baze a w tv mówili tylko o 1.

Oczywiście, że w TV kłamią. I to nie od dziś... Telewizja to narzędzie do manipulowania masami. Rzetelnych informacji szuka się samemu w internecie, a nie czeka, aż podadzą na tacy w wiadomościach.

Dzięki że mi powiedziałeś że filmy kłamią bo nie wiedziałem. <lol>

Co racja to racja, zachowanie i w ogóle wygląd żołnierzy czy pojazdów, budzi uśmiech nie tylko na twarzach ludzi zetkniętych z Irakiem. Co do postu pod postem ( :) ), to nikt tu nie mówił, że filmy kłamią, więc nie wiem skąd zdobyłeś tę niesamowitą wiedzę. Muszę Cię zmartwić, na ogół nie kłamią, tylko przedstawiają jakąś opowieść, nie koniecznie fakty, ale zdecydowanie nie kłamstwa. Przekłamanie tv co do prawdziwej wojny raczej działa na korzyść pierwszego postu, więc ciężko dojść do tego o co Ci chodzi (biorąc pod uwagę drugi post), może następnym razem, poproś np. wujka, aby Ci pomógł z pisaniem postów. Ortografią też.

PS. Szacunek dla ludzi którzy tam byli w czasie wojny.

Paramedic ''cipo'' A cię to chyba w przedszkolu Bili

Oczywiście, że większość filmu to fikcja. Scenarzysta tworzy film, który opiera się na faktach, co nie znaczy, że każde słowo, sytuacja, bądź czynności zostały wykonane naprawdę. Jak ma pisać prawdę osoba, która nie była na wojnie? Natomiast film uogólnia zarys tematyki, czyli porwania amerykańskiego żołnierza. Nie oczekuj od reżysera tego, czego nie był świadkiem.

A moje osobiste odczucia dotyczące filmu:
Zgadzam się z komentarzem wyżej - często pojawiał się uśmiech pobłażliwości na twarzy w chwili, gdy zdarzenie wydawało się mocno przerysowane, bądź tak banalne, że aż chciało się śmiać. Jednak plusem jest dotknięcie innego wątku wojny, która łączy się nie tylko z "waleniem z kałacha", ale także z czystego poczucia więzi między żołnierzami, obowiązku wojskowego, patriotyzmu i samego zaistnienia kobiety w świecie dla prawdziwych mężczyzn.

Pomysł 9/10.
Wykonanie 2/10
Ogólna ocena 4/10.

Aczkolwiek uważam, iż warto go obejrzeć. ;-)

jak scenarzysta chciał opowiedzieć fikcyjną historie luźno opartą na faktach to mógł przynajmniej nazwisko zmienić. Niestety nie jest to wizja scenarzysty tylko bajeczka stworzona na potrzeby propagandy USA. Filmowcy ją tylko przenieśli bezmyślnie na ekran . A.