Jak dla mnie ta, w której pan Zdzisław stoi obok Wandy i Paulinki i krzyczy: "Pani Izabelo!" :D Ciągle jak to widzę/słyszę, to się strasznie śmieję! A według Was?
Hmm, ciężko stwierdzić, bo dawno nie oglądałam "Och, Karola 2" i nie pamiętam wszystkich scen. Ale np. tak jak Karol mówi do Romana:
-Powinieneś się nazywać Pierre, Pierre Dolny ;D
Albo jeszcze jak Paulina mówi do Karola, że ich dziecko, jeśli będzie dziewczynką, to będzie mieć na imię Karolina, a jeśli chłopiec to Karol, a on na to: a jak to nie będzie ani chłopiec, ani dziewczynka? :D