Mój argument za tym, że w "Oczach diabła" zostali nagrani prawdziwi ludzie, nie aktorzy:
Otóż wszyscy wiemy, w jaki sposób Vega reżyseruje aktorów w swoich filmach fabularnych - sztuczność, sztuczność, przerysowanie, sztuczność, kpina z intelektu widza, odwalona fuszerka, sztuczność, sztuczność, sztuczność. Zwłaszcza, jeśli chodzi o postaci mafiozów i "złe kobiety".
Natomiast w "Oczach diabła" osoby brzmią jak prawdziwi ludzie! Nie wyczułam żadnej typowo aktorskiej sztuczności! NIEMOŻLIWE, żeby nagle do takiego niekasowego filmu Vega wyreżyserował ludzi na mistrzowskim poziomie!
Zapraszam do dyskusji na ten temat.
Zgadzam się. Takie samo miałam odczucie kiedy oglądałam fim. Ludzie naturalni, mówią po "swojemu", mowa ciała i wiele innych składników Nie wiem czy Vega mógłby kogokolwiek przygotować do "roli" w takim stopniu.