Jeden wielki farmazon. Ile vega musiałby zapłacić za to wszystko? Siano dla matki, pośredniczki, handlarza za samo uratowane dziecko! Plus oczywiście za występ w filmie. No ludzie obudźcie się. Naprawdę myślicie ze ktoś taki daje namówić się na występ w filmie? To się wiąże z ogromnym ryzykiem w dodatku daje się nagrać na kamerę... Końcówka rozwala happy end niczym w bajkach disneya. Vega ratuje dziecko a handlarz jest na skraju załamania psychicznego ma depresje i myśli samobójcze i dzwoni do Patryczka i żali jak mamusi. Na końcu wielkie słowa razem możemy uratować tysiące takich dzieci... jestem ciekaw, że handlarz zdradził położenie jednego z niby czterech burdeli w Europie No rzeczywiście mądre posunięcie. Oczywiście, że takie rzeczy się dzieją ale są to tak hermetyczne grona, że Patryk musiał głęboko popłynąć i dać się ponieść fantazji by nakręcić coś takiego.