Na początku film wydał mi się bardzo oryginalny, prawdę mówiąc świetnie się zapowiadał, pierwsze pół godziny minęło błyskawicznie, zawiązanie akcji nastąpiło bardzo szybko, ale w momencie, gdy główny wątek stylizowany na horror przeszedł bardziej w baśń, bazował na elementach fantasy, mieszania stylów i onirycznej narracji, to o dziwo bardzo się rozczarowałem! Jakoś prysło moje początkowe ogromne rozczarowanie, a film od pewnego momentu bronił się już jedynie w zasadzie wyśmienitą wartswą wizualną, która była obecna od startu do końca. No właśnie, ale czy to aby nie za mało bym mógł powiedzieć, że to oryginalne dzieło? (pominę już może sławetne hektolitry wody i telefony zza światów, które mnie już zaczynają żenować w kinie azjatyckim, nie tylko mnie zresztą, jak wywnioskowałem po szybkiej analizie groteskowych, aczkolwiek zabarwionych wielką powagą paradoksalnie komentarzy na ten temat w Sieci). Ocenić mogę na szybko, bo i raczej nie ma co się rozwodzić nad tym filmem, traktuję go czysto rozrywkowo, tak po prostu miało być.
Po obiecującym początku liczyłem na coś więcej, ale generalnie film zły nie jest, choć i nie obeszło się bez zbędnego moim zdaniem moralizatorstwa na koniec (ale nie chcę zdradzać spojlerów). Fabuła- 4/10 i to naciągane w całokształcie! Sfera wizualna- 8/10, muzyka-7/10 (dobrze wpasowana w tło, umiejętnie podwyższanie ciśnienia, bądź co bądź czasem jeśli nie strasznych, to bardzo klimatycznych scenach, nadrabianych skrzętnie przez operatora i komputer), dobra gra głównej bohaterki na pewno też przyciąga uwagę widza, to tak na marginesie dla pełniejszej oceny.
A poziom straszenia? No właśnie, gdyby nie mieszanie konwencji fantasy i horroru, miałem dziwne wrażenia, że byłoby straszniej, a tak dać mogę 5/10, widziałem wiele straszniejszych filmów, także azjatyckich. Film troszeczkę męczący, choć nie przesadnie, zresztą o moim nastawieniu przed seansem wspomniałem.
Nie chcę nikomu ani zniechęcać, ani specjalnie zachwalać, sugeruję jedynie, co mi się podobało, a co nie. Moja ocena końcowa to 6,6/10, więcej po prostu dać nie mogę, bo byłoby to nadużyciem.